43-latka wyjechała tam wraz z mężem i psem w listopadzie 2017 roku, by zrealizować cykl "Jarosińska z Maltańczykiem".
Obecnie organizuje klubowe party dla turystów w formie 150-osobowych rejsów, podczas których śpiewa dla gości. Jak dowiedział się magazyn "Rewia", jest tam prawdziwą gwiazdą!
W kraju z kolei została zaproszona przez Norbiego do wykonania utworu "Zatańcz ostatni raz". Jest to dla niej świetna okazja, by wrócić do polskiego show-biznesu, z którego musiała na pewien czas zniknąć ze względu na zły stan zdrowia.
Jak sama niejednokrotnie podkreślała, rok temu wygrała życie na nowo. Właśnie tyle minęło od operacji usunięcia tętniaka mózgu. Jak wiele miała szczęścia, zrozumiała, kiedy wychodząc ze szpitala, usłyszała, że młodsza od niej pacjentka zmarła, bo nie zdążyła na czas odkryć tętniaka...
Dziś aktorka ma o wiele więcej powodów do tego, by doceniać każdy dzień. Najważniejszym jest jej mąż, Robert Korzeniewski. Swoją wdzięczność za sześć lat małżeństwa Monika postanowiła wyrazić, publikując w internecie ich zdjęcia ze ślubu. Do rocznicy wprawdzie jeszcze kilka tygodni, ale to wcale nie przeszkadza jej w świętowaniu!
- Oni wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć. Wprawdzie nie doczekali się dzieci, ale to przecież nie świadczy o tym, że nie są dobraną parą. Kochają się bardzo i to jest dla nich teraz najważniejsze - podkreśla w rozmowie z "Rewią" znajomy pary.
