Kiedy zdecydowała się wyjść za mąż za Szweda Olę Serneke (45), wiele osób mówiło jej, że gorąca Polka w związku ze zdystansowanym Szwedem nie może zaznać szczęścia.
A jednak Joanna i jej mąż tworzą parę jakich mało. Zawsze zgodni, sobie oddani, w siebie zapatrzeni...
Cztery lata po ślubie temperatura ich uczuć nie opadła ani trochę.
Mąż stara się być dla pani Joanny człowiekiem wyjątkowym.
Pamięta o wszystkich domowych rocznicach, przesyła bez szczególnego powodu kwiaty, zostawia karteczki z czułymi słowami.
Skandynawowie uchodzą za ludzi niezbyt wylewnych, on jednak potrafi odkryć romantyczny aspekt swojej osobowości i zachowywać się jak bohater wyjęty z kart harlequina.
Na czym polega sukces tej miłości?
Aktorka powiedziała kiedyś, że na partnerstwie, przyjaźni i nieustannym wspieraniu się, zwłaszcza w trudnych chwilach.
Tych ostatnich szczęśliwie nie było do tej pory wiele.
Za to jest wiele powodów do dumy i radości. Najpiękniejszym jest pojawienie się na świecie córeczek: Emmy (3 l.) i Stelli (9 mies.).
Po ich narodzinach pani Joanna obiecała sobie, że we wszystkich swoich decyzjach będzie się kierowała nie swoim dobrem, a dobrem córek i rodziny.
Własna kariera ma dla niej znaczenie drugorzędne.
Tym bardziej, że to praca męża przynosi kokosy!
Wiąże się to jednak z wyrzeczeniami...
"Ola często wyjeżdża za granicę, a w ich domu w Göteborgu regularnie zarywa noce. Pracuje właściwie prawie non-stop" – zdradza tygodnikowi "Świat i Ludzie" znajoma aktorki.
Dzięki wielkim ambicjom i pracowitości męża aktorka z rodziną znów ma okazję do świętowania.
"Założona przez małżonka w 2002 roku firma jest jedną z najprężniej rozwijających się w skandynawskiej branży budowlanej.
Nazwisko Serneke znaczy tak wiele, że niedawno za radą PR-owców firma zmieniła nazwę z SEFA na SERNEKE" - czytamy.
Mąż pracuje teraz nad biznesplanem, który umożliwi firmie wejście na inne rynki Europy.
Sukcesy zawodowe Oli to w dużej mierze zasługa aktorki!
"Gdy mąż aktorki wyjeżdża choćby na jeden dzień, prosi ją: jedź ze mną, przynosisz mi szczęście! Ona jest pewna, że tak jest" - opisuje tygodnik.
Jeśli faktycznie tak jest, Szwed nigdy nie dopuści do rozwodu!
Czy to recepta na udany związek?











