Gwiazdor kabaretu Ani Mru Mru Michał Wójcik ma za sobą bardzo trudne przeżycia. W marcu ubiegłego roku, kilka lat po zdiagnozowaniu u niej nowotworu zmarła jego partnerka Janina.
Artysta był bardzo zaangażowany w zbiórkę na leczenie ukochanej, a po jej odejściu wyznał, że "wszystko, co zrobił i czego dokonał, stało się nieważne".
Michał Wójcik ze łzami w oczach przekazał poruszające wieści
Teraz Michał Wójcik udzielił wywiadu Andrzejowi Sołtysikowi w którym przekazał poruszające wieści o nowej partnerce.
"Obecnie jestem w związku, mogę to śmiało powiedzieć. Kocham cię, Aniu! To osoba, bez której bym się nie podniósł, po tym, co się ostatnio stało. Pilnuje mnie. Stoczyłbym się, a może jeszcze dalej, bo bywały sytuacje destrukcyjne. Był to dla mnie potężny cios i szok. Takie jest życie" — wyznał Michał Wójcik.
Artysta kabaretowy otwarcie mówi też o swojej żałobie, niczego nie ukrywa.
"Niektórzy mogą być w żałobie rok, inni — pięć lat, a niektórzy — całe życie. [Janina] wiele dla mnie znaczyła, wiele dla niej zrobiłem, ale chcę iść do przodu" - oznajmił.
Potem dodał, że mocno pracuje nad tym, by jego "żałoba już się skończyła".
"Tym bardziej że jestem taką osobą, a nie inną — jestem od tego, żeby ludziom przekazywać pozytywną energię, więc muszę oczyścić swoją głowę i źródło energetyczne. Życie pokazuje, że im większy upadek u mnie, tym większa energia i bardziej się podnoszę. I do tego dążę w tej chwili. Płaczę, bo to jest smutna sytuacja, ale ten płacz mnie bardzo dopinguje i oczyszcza" - podsumował ze łzami w oczach.
Zobacz też:
Michał Wójcik widziany w towarzystwie tajemniczej kobiety. Jego ukochana zmarła kilka miesięcy temu
Tragedia w rodzinie Laury Breszki. Osierociła 2-letniego syna
