Przypomnijmy, że dwa lata temu lekarze wykryli u wokalisty nowotwór.
Pojawiły się głosy, że mógł on być wywołany przez nieleczony wirus HPV, którym można zarazić się m.in. uprawiając seks bez zabezpieczeń z zakażonymi osobami.
W 2012 roku Michał poddał się jednak operacji wycięcia guza "na tyłku", jak sam to określił.
Po zbadaniu tkanki okazało się, że nowotwór jest złośliwy.
Na szczęście po kilkumiesięcznym leczeniu udało się go ujarzmić.
Ostatnio Wiśniewski zasmucił jednak swoich fanów informując w programie "Świat się kręci", że ma nawrót choroby!
Wygląda jednak na to, że w obliczu choroby wokalista ani myśli o rzuceniu palenia, które przecież zwiększa ryzyko zachorowania na raka!
"Fakt" przyłapał go właśnie na dymku na warszawskim Okęciu!
"Mimo raka piosenkarz nie zamierza zmieniać swojego trybu życia i nie szanuje własnego zdrowia. Nic sobie nie robi z zagrożenia i pali papierosy! (...)
Michał Wiśniewski niedawno wrócił z żoną Dominiką Tajner z Chicago, gdzie koncertował. Nie zdążył jeszcze dobrze wyjść z lotniska, jak już sięgnął po papierosa.
Nic dziwnego dla nałogowego palacza wielogodzinny lot z USA to prawdziwa tortura.
Można by jednak pomyśleć, że wokalista spróbuje powalczyć z nałogiem w obliczu tak poważnej choroby, jaka go dotknęła.
Niestety gwiazdor nadal beztrosko jara jak smok i najwyraźniej nic sobie nie robi z zagrożenia.
Zobacz również:
