Kilka miesięcy temu Pałac Kensington potwierdził dobrą nowinę - Harry i Meghan, którzy pobrali się w maju zeszłego roku, niebawem zostaną po raz pierwszy rodzicami. Od razu posypały się gratulacje, ale ruszyła też lawina spekulacji.
Poddani i fani rodziny królewskiej obstawiają, jakie imię będzie nosiło nowe "royal baby" i jakiej będzie płci. Plotkują również na temat potencjalnej daty porodu, bowiem nie została ona oficjalnie ogłoszona. Wiadomo tylko, że poród planowany jest na wiosnę.
Niektórzy twierdzą, że owszem, książęce dziecko niebawem będzie na świecie, lecz nie urodzi go Meghan. Utrzymują, że księżna udaje ciążę, a potomka na świat wyda surogatka!
Dowodem miałoby być wideo, na którym żona Harry'ego przykuca, aby pogłaskać psa. Według części osób robi to zbyt sprawnie i lekko, jak na kobietę w przecież już dość zaawansowanej ciąży. Zwłaszcza, że dodatkowo miała założone szpilki...
Tezę też potwierdzać miałby zbyt duży jak na szósty miesiąc brzuch oraz fakt, że za wyjątkiem owego krągłego brzucha reszta ciała pozostaje szczupła jak przed ciążą. Zastanawiać może również zachowanie małżonki Harry'ego, która w błysku fleszy często ostentacyjnie łapie się za brzuch.
Zwolennicy sensacyjnej teorii na Twitterze publikują kolejne potencjalne dowody. Możemy znaleźć tam zdjęcia, które miałyby pokazywać, jak ciążowy brzuch Meghan potrafi zmienić w krótkim czasie położenie oraz wielkość. Jedna z internautek próbuje nawet przekonać, że chwila nieuwagi kosztowała żonę Harry'ego... przesunięcie się brzucha w dół!
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów:
