Słowa krytyki spadły na księżną i księcia Sussex po tym, jak wybrali się prywatnym samolotem na Ibizę, by świętować swoje 38. urodziny. Niedługo przed wylotem razem rozprawiali na temat ekologii i tym, jak bardzo dbają o środowisko.
Jak policzył "Daily Mail" lot książęcej pary kosztował około 20 tysięcy funtów czyli blisko 95 tysięcy złotych.W obronie pary stanął Elton John (72 l.), który potem zaprosił ich do Nicei. Zanim wysłał po nich prywatny samolot, upewnił się, że podróż będzie bezemisyjna. "Ponieważ wspieram księcia Harry'ego w ochronie środowiska, upewniłem się, żeby ich lot był bezemisyjny - zapłaciłem za wyemitowany przez nich ślad węglowy do Carbon Footprint" - oświadczył Elton John na Twitterze.By ratować wizerunek rodziny królewskiej po wpadce Meghan i Harry'ego, książę William i księżna Kate wybrali się w podróż tanimi liniami lotniczymi. To jednak nie wystarczyło i krytyka wciąż pojawiała się w mediach. Tym razem, by naprawić swój błąd Meghan i Harry wybrali się do taniej restauracji w Winkfield. Wieś ta znajduje się 10 minut jazdy samochodem od posiadłości książęcej pary - Frogmore. Meghan i Harry zabawili w knajpce około dwóch godzin i towarzyszył im oczywiście mały Archie. Choć nie wiadomo co zamówili, to na jaw wyszły ceny za potrawy, które można tam zjeść. Większość waha się w granicach od 15 do 20 funtów, co jest bardzo przeciętną ceną za posiłek w Anglii. Oczywistym jest, że to kolejny zabieg ocieplania wizerunku rodziny królewskiej i możemy spodziewać się kolejnych w najbliższym czasie.


***Zobacz więcej materiałów wideo: