Gwiazda polskiej piosenki ani myśli o emeryturze i bardzo dobrze, gdyż wielu Polaków nie wyobraża sobie chociażby sylwestrowego koncertu bez jej szalonych strojów i piosenek. Rodowicz i tym razem nie zawiedzie swoich fanów. Gwiazda pojawi się na koncercie Polsatu na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Marylka przyznaje, że waga zaczęła jej nieco przeszkadzać, choć jednocześnie do perfekcji opanowała tuszowanie zbędnych kilogramów. "Mam ogromny apetyt i mam wrażenie, że "dowaliło" mi parę kilo. Nie widać tego, bo umiem się dobrze maskować" - wyznaje Rodowicz.
W ostatnich miesiącach wzięła się jednak za siebie. W spalaniu kalorii pomagały jej intensywne treningi tenisa.
Efektami pochwaliła się na Instagramie. Na zdjęciach z nagrania "Jaka to melodia?" gwiazda wygląda kwitnąco! Fani oniemieli na jej widok.
Niestety, najbliższy czas nie będzie należał do najłatwiejszych, gdyż w Boże Narodzenie trudno zachować umiar. Zresztą sama Marylka tego nie ukrywa.
"Cały czas trenuję tenis, ale teraz mam tyle zajęć, że zawiesiłam ćwiczenia do przyszłego roku. Nadal korzystam też z "diety pudełkowej", natomiast na czas świąt zawiesiłam dostawę. Wiadomo: idą święta, jest wigilia, karp, smakołyki..." - tłumaczy.
I prawidłowo! Niech Lewandowska martwi się kaloriami przy wigilijnym stole...
Na sylwestrowym koncercie Marylka z pewnością będzie wyglądać świetnie. Już nie możemy się doczekać jej kolejnych szalonych kreacji. Jak myślicie, co tym razem pokaże?
***
