74-letnia gwiazda jest stałą bohaterką polskich brukowców. Ostatnie miesiące to nieustanny serial związany z rozpadem jej małżeństwa. Niespodziewanie Marylka znalazła czas, by udzielić wywiadu, w którym przypomniała wielką wpadkę Violetty Villas (†73 l.). "Sytuacja miała miejsce, gdy Violetta grała recitale w Teatrze Syrena. Jej wejście na scenę było wymyślone w ten sposób: jest ciemno, ludzie nic nie widzą i dopiero w momencie, w którym Villas wchodzi na scenę, zapala się światło" - wspomina w "Fakcie" Marylka.
Podczas jednego z koncertów na widzów czekała dodatkowa, choć absolutnie nie zaplanowana atrakcja."Nie mogła zmieścić się w przejściu na scenę, bo miała na sobie wielką krynolinę. Musiała więc ją podnieść i weszła spóźniona, trzymając tę skomplikowaną spódnicę podwiniętą niemal przy biuście. Muzyka zaczęła grać i zapaliło się światło. Okazało się wtedy, że Violetta nie miała majtek!" - wyjawia Rodowicz.
***
