Rodowicz i Sipińska od zawsze się nie znosiły
Maryla Rodowicz i Urszula Sipińska pojawiły się na polskim rynku muzycznym w latach 60. Często je do siebie porównywano, a media wyszukiwały kolejnych podobieństw. Obie wokalistki miały szansę na ogólnopolską karierę.
Nie darzyły się sympatią, a ich konflikt ciągnie się już od kilku dekad. Maryla Rodowicz wspominała w jednym z wywiadów, jak bardzo drażniło ją, że Urszula kopiowała jej styl.
"Drażniło mnie trochę, że ściąga moje pomysły, na przykład na kostiumy. Kupiłam spódnicę z krzywymi brzegami, powyciąganym dołem. Za chwilę ona ma taką samą. Włożyłam męski kapelusz gangsterski, moment i Ulka ma też kapelusz" - mówiła Rodowicz w rozmowie z magazynem "Viva!".

Chociaż Sipińska nie śpiewa już od 1991 roku, to Rodowicz wciąż ma żal do koleżanki. W opublikowanym niedawno dokumencie "Maryla. Tak kochałam" artystka zdradza kulisy ich konfliktu. Wspomina, że jej zdaniem Urszula wzorowała się na jej kreacjach i dodatkach.
"Był rodzaj rywalizacji. Mnie chodziło głównie o to, że Urszula miała troszkę inny styl wcześniej, po czym wydawało mi się, a nawet jestem pewna, że zaczęła troszkę małpować mój styl ubierania się" - żaliła się w filmie dokumentalnym TVP.
Maryla Rodowicz nie mogła się nadziwić, jak bardzo jest kopiowana przez koleżankę. Narastała w niej frustracja i złość. Podczas koncertu w 1977 roku, pomiędzy wokalistkami doszło do bójki na... kapelusze!
Niektórzy obserwatorzy uważają jednak, że była to zaplanowana akcja, która miała na celu podsycić zainteresowanie obiema paniami.

Maryla Rodowicz obrzucona owocami przez Urszulę Sipińską
To jednak nie koniec... Sławomir Koper i Katarzyna Łuczyńska poruszyli temat festiwalu w Opolu na vlogu "Historia z Koperem". Kilka zapomnianych faktów ponownie ujrzało światło dzienne. Choćby to, że pierwszy festiwal odbył się w zupełnie innym mieście niż pierwotnie zakładano. Muzycy wystąpili bowiem na scenie w Sopocie.
Z założenia wydarzenie miało być przeglądem polskiej muzyki i artystów. Występ na opolskiej scenie był prestiżem i ogromnym wyróżnieniem, a także szansą na wybicie się i pokazanie w telewizji. Można było również wygrać spore pieniądze!
Sławomir Koper przywołał wspomnienia z Opola i przypomniał o rywalizacji między Rodowicz a Sipowicz. Opowiedział o sytuacji, która na długo zapadła widzom w pamięci. W pewnym momencie emocje między paniami były tak duże, że Urszula sięgnęła po owoce, które stanowiły część dekoracji, i... rzucała nimi w Marylę!

***
Zobacz także:
Rodowicz z sentymentem podzieliła się zaskakującą prawdą. Połomski odegrał ważną rolę w jej życiu?Maryla Rodowicz wstrząśnięta! Dramatyczna diagnoza lekarzy...Maryla Rodowicz schudła o 20 kilogramów. "Nie poznałam!"








