Gdy Marcin Dubieniecki został aresztowany, zdawało się, że Marta Kaczyńska nie chciała mieć z tą sprawą nic wspólnego i starała się robić wszystko, by odwrócić uwagę córek od zatrzymania ich ojca.
Pomimo to, że w dalszym ciągu pozostaje ona żoną adwokata, w rzeczywistości to małżeństwo istnieje już wyłącznie na papierze, a uczucie między obojgiem dawno wygasło.
Jednak stanowi on ważną osobę w jej życiu, a przede wszystkim jest tatą dla jej dzieci.
Z tego względu Marta ma bardzo martwić się o Dubienieckiego.
Jak donosi "Super Express", chce ona nawet odwiedzić go w areszcie!
"Staram się o widzenie dla synowej. Żona Marcina bardzo się z nim solidaryzuje" - mówi Marek Dubieniecki, ojciec zatrzymanego adwokata w rozmowie z "SE".
Podobno rodzice Dubienieckiego cały czas wspierają Kaczyńską, którzy rozumieją, w jak trudnej sytuacji się znalazła.
Może ona liczyć także na pomoc przyjaciół. Jak sugerowały media, ci mają doradzać Marcie, by jak najszybciej rozwiodła się z mężem.
Według nich afera z Marcinem Dubienieckim w roli głównej może poważnie zaszkodzić temu, w jaki sposób w przyszłości będzie postrzegana córka tragicznie zmarłego prezydenta.
Zwłaszcza, że zarzuty kierowane pod adresem prawnika są bardzo poważne. Przypomnijmy, że jest on podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenie 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Ojciec Dubienieckiego uważa jednak, że jego syn jest niewinny i nie ma z tym procederem nic wspólnego.
Być może w to samo wierzy też Marta?
