Mariola Bojarska-Ferenc trafiła do szpitala. Zwróciła się prosto do fanów

Mariola Bojarska-Ferenc zaskoczyła wszystkich, gdy we wtorek opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie ze szpitala. Fani nie mieli pojęcia, że ma kłopoty ze zdrowiem. Na szczęście sytuacja nie była aż tak straszna, jak mogłoby się wydawać. Nie była to sprawa nagła, wymagająca bezzwłocznej interwencji. Okazuje się, że była gimnastyczka i dziennikarka musiała przejść planowany zabieg, ponieważ jakiś czas temu wykryto u niej przepuklinę.

Drobne uwypuklenie, które często bywa dla człowieka bardzo bolesne, ograniczało prezenterce zakres jej ruchu. Operacja była więc konieczna i poszła zgodnie z planem. Bojarska-Ferenc opowiedziała o wszystkim swoim obserwującym w mediach społecznościowych i zwróciła się do nich z prośbą.

Mariola Bojarska-Ferenc to na co dzień niezwykle aktywna kobieta. Pisze książki, produkuje programy telewizyjne i z zamiłowaniem uprawia sport. Prowadzi też profil na social mediach, gdzie dzieli się poradami z zakresu odżywiania i diety. Zachęca do tego, by żyć zdrowo i aktywnie. Nic więc dziwnego, że swój zabieg medyczny wykorzystała do tego, by przypomnieć fanom, jak ważne jest dbanie o ciało. Udostępniając na Instagramie kadr ze szpitala, zwróciła się do obserwatorów z ważnym apelem.

"Kochani, nie jestem kobietą z żelaza i ja czasami mam słabe chwile. Przytulam się do Was, bo zawsze mnie wspieracie. Uspakajam, to tylko mały zabieg na przepukliną, która powoduje silny ból niedający mi pełnej radości z ruchu, sportu. A wiecie, że to ruch daje mi szczęście, energię. [...] Piszę o tym, bo pytacie o moje podpowiedzi ćwiczeń, a przez ok. 2 tygodnie treningu nie mogę zrobić. Za to mogę maszerować i do tego też Was zachęcam. [...] Dbajcie o siebie i badajcie się regularnie" - poprosiła fanów w opisie fotografii.

ZOBACZ TEŻ:

Bojarska-Ferenc otworzyła się w sprawie swojego majątku. "Kocham pieniądze"

Gruba sensacja w "Pytaniu na śniadanie". To będzie powrót roku