Aktor chroni prywatność i niechętnie wypowiada się na temat małżeństwa z Antoniną Turnau czy córki Helenki. Teraz zrobił jednak wyjątek i zdradził co nieco.
W rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym" powiedział, jakim jest ojcem.
Warto przypomnieć, że Kondrat ma już dwóch dorosłych synów. Aktor przyznaje, że gdy chłopcy byli mali, robił karierę, dużo pracował i nie zawsze miał dla nich wystarczająco czasu.
"Nie obserwowałem ich wzrostu i dojrzewania w tak intensywny sposób, jak robię to w tej chwili" - mówi w wywiadzie. Zupełnie inaczej jest w przypadku córki Helenki, której poświęca każdą wolną chwilę.
"Jestem szczęśliwym człowiekiem, jestem w dobrym momencie swojego życia. Mam wspaniałych bliskich ludzi, z którymi uwielbiam przebywać, mam córeczkę, o której marzyłem przez całe życie. Cieszę się, że mam ją w chwili, gdy mam na nią czas" - podkreśla. I nie kryje, że nie jest w stanie za córką nadążyć.
"Ona ma dwa latka, więc pomysły przychodzą jej co chwilę (...) Okropnie lubię, kiedy wyciąga mnie na spacer i kiedy biegnie do swoich ulubionych roślinek, bo też pasyjnie lubię je oglądać. Mówimy o kwiatkach, które rosną, dotykamy lawendy i rozcieramy ją w dłoni, by poczuć zapach. Jej reakcje uwielbiam, po prostu, bo to są te zmysły, które dla mnie są najpiękniejsze i najmniej potrzebujące poklasku zewnętrznego" - opowiada aktor.
