W piątek 19 października koszykarz bawił się w zachodnim Hollywood, gdzie świętował swój pierwszy mecz z nową drużyną - Los Angeles Clippers.Polak na boisku spędził tylko 18 minut. Choć zdobył sześć punktów, jego zespół przegrał z Denver Nuggets 98:107.Dotąd Marcin jako członek drużyny Washington Wizards na stałe mieszkał w Waszyngtonie.
Dla Alicji Bachledy-Curuś, z którą był związany, postanowił przeprowadzić się do Los Angeles. Związek jednak nie przetrwał.
Dziś koszykarz powoli układa sobie życie w Kalifornii. Jak sobie radzi?
Paparazzi przyłapali go ostatnio przed jednym z klubów, gdzie spędzał czas z przyjaciółmi. Stojąc przed lokalem, stroił sobie żarty, próbując skraść buziaka od jednego z kolegów. Trzeba przyznać, że wyszło dość zabawnie.
***Zobacz więcej materiałów:
