Odkąd w czerwcu zdecydowali się ujawnić swój związek, zostali okrzyknięci jedną z najpiękniejszych par w polskim show-biznesie.
Wydawało się, że Marcelina Zawadzka i Mikołaj Roznerski są dla siebie stworzeni. On przystojny, ona piękna. Oboje z sukcesami w pracy zawodowej, z podobnymi celami, ceniący sobie tradycyjne wartości.
"Mikołaj jest przeszczęśliwy. Mówi, że wreszcie trafił na odpowiednią kobietę i tylko ślubu brakuje. Zamierza poprosić Marcelinę o rękę" - jeszcze niedawno opowiadała znajoma gwiazdora w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Jednak zamiast rychłych zaręczyn i ślubu jest ponoć... rozstanie! Jak czytamy we "Fleszu", związek tych dwojga przeszedł do historii. Co się stało? Podobno wszystkiemu winna praca...
"Jak się wydaje, oboje zauroczyli się sobą w niezbyt dobrym na to momencie, kiedy bardziej absorbowało ich robienie kariery niż wicie wspólnego gniazdka" - donosi gazeta.
Już kiedyś Zawadzka mówiła, jak wyglądają jej związki. Tłumaczyła, że nie potrafi szybko się zakochać, u niej wymaga to sporo czasu. "Trwa to kilka tygodni czy miesięcy i potem albo się angażuję, albo idę dalej sama" - stwierdziła.
Tym razem wybrała chyba drugą możliwość...
***Zobacz więcej materiałów
