Aktorka w wywiadzie dla „Urody życia” przyznała, że w trakcie dekady spędzonej z Bartłomiejem Wróblewskim, zdarzały im się lepsze i gorsze chwile, ale jej mąż nigdy nie dopuszcza do tego, by coś poróżniło ich na dłużej.
"Nawet jeśli pojawia się taki moment, kiedy nasze zdania są odmienne i nagle zapada cisza, to on zawsze potrafi to przerwać i powiedzieć: Dobra, chodź na kolację" – mówi Małgorzata
Kożuchowska dodała również, że w dziennikarzu znalazła ideał:
"Szukałam mężczyzny, który będzie mnie fascynował i miał charyzmę. Bartek dodatkowo posiada poczucie humoru, a to absolutnie konieczność" – wyjaśnia.
Małgosia jest wdzięczna Opatrzności, że postawił ukochanego na jej drodze.
"Czuję się przy nim bezpieczna i pewna, że mogę iść za nim z zamkniętymi oczami" - dodała.
***
