Aktorka jest osobą głęboko wierzącą, co często podkreśla, a Kościół potępia wszelakie wróżbiarstwo i sugerowanie się nim.
Ale kto nie ma ochoty choć raz zajrzeć w przyszłość?
Kiedy Małgosia była jeszcze studentką, przechodząc obok Rotundy w Warszawie, na prośbę Cyganki zatrzymała się i wysłuchała tego, co ta miała jej do powiedzenia.
Niejako dla zabawy podała dłoń, ale po chwili serce zaczęło bić jak szalone.
"Usłyszała, że rozstanie się z chłopakiem, że mąż będzie od niej kilka lat młodszy i, co najgorsze, w szóstym roku małżeństwa nastanie poważny kryzys" - zdradza "Rewii" tajemnicę aktorki jej koleżanka ze studiów.
Kiedy w 2008 roku Małgorzata wychodziła za mąż za Bartka Wróblewskiego (33 l.) przypomniała sobie tamto zdarzenie i nieźle się przeraziła.
"Do tego momentu wszystko, co wróżyła jej Cyganka, sprawdziło się. Były rozstania z Marcinem Dorocińskim, a potem fotografem Markiem Straszewskim. Poślubiła mężczyznę młodszego o 9 lat.
To nie miało znaczenia, była przecież zakochana" - czytamy w tygodniku.
Jak łatwo policzyć, teraz mija właśnie szósty rok jej małżeństwa i jeśli Cyganka miała rację, w ich życiu szykuje się poważny kryzys. Kożuchowska postanowiła więc przeciwdziałać! Jak?
Tygodnik donosi, że aktorka zabiera męża w podróż po Stanach. Zamierza odwiedzić San Francisco a potem Nalpa Valley. To drugie miejsce nie jest przypadkowe!
"Gosia wie, że tam jest Castello di Amorosa czyli Zamek Kochanków, położony w zakątku przypominającym zapierające dech krajobrazy południowej Francji.
Ne traci też wiary, że uda się odczarować złą przepowiednię i w sierpniu będzie świętować z ukochanym ich rocznicę ślubu" - zdradza przyjaciółka.
Życzymy powodzenia w odczarowywaniu!
Zobacz również:
