Od kilku miesięcy w mediach co rusz pojawiają się doniesienia, jakoby Małgorzata Foremniak i Paweł Deląg bardzo się do siebie zbliżyli. Spotykają się nie tylko w pracy, ale również prywatnie. Widziano ich razem na kolacji.
"Po spektaklach nocowali w jednym hotelu, nieraz rozmawiali całe noce. Oczywiste, że są sobą zafascynowani. Wszyscy, którzy z nimi pracują, trzymają kciuki, by to, co ich łączy, przerodziło się w coś głębszego" - swego czasu opowiadał informator "Na Żywo".
Żadne z zainteresowanych nie komentowało tych rewelacji. Aż do teraz! Do sprawy odniosła się Małgorzata Foremniak, która udzieliła wywiadu magazynowi "Zwierciadło". Stanowczo zaprzeczyła, jakoby wdała się w romans z Delągiem. Oznajmiła, że "w tej [plotce - przyp. red.] nie ma nawet pół ziarenka" prawdy.
Skąd zatem wzięły się takie spekulacje? Aktorka ma swoją teorię.
"Pewnie stąd, że gramy razem w sztuce (...). Spektakl obfituje w skrajne emocje: gorące namiętności, ale i kłótnie, dochodzi nawet do rękoczynów. Widocznie gramy na tyle wiarygodnie, że robi się z nas parę na życie" - powiedziała.
Przyznała, że nie ma partnera, choć nie nie jest sama. Tworzy bowiem związek "samej ze sobą". Nie zamyka się jednak na miłość. Po prostu jeszcze nie pojawił się mężczyzna, który skradłby jej serce.
***Zobacz więcej materiałów:
