Samotne wychowanie dziecka to trudne wyzwanie, ale Małgorzata Foremniak wywiązała się z niego znakomicie. Jej córka Ola (29 l.) nie chce robić kariery, podpierając się nazwiskiem mamy.
Jej pasją jest moda, chciała zostać projektantką. Widząc entuzjazm córki, aktorka nie chciała wpływać na jej wybory. Nie mówiła nic, gdy Ola po studiach na wydziale psychologii SWPS w Warszawie, powiedziała, że nie chce zostać terapeutą i wrzuciła dyplom do szuflady.
"Wolę robić coś związanego z designem" - mówiła mamie.
Postanowiła otworzyć firmę modową. Razem z koleżanką projektowały torebki i próbowały wprowadzić je na polski rynek. Brak biznesowego doświadczenia okazał się jednak przeszkodą nie do pokonania i Ola w końcu musiała zamknąć swoją firmę. Zaczęła szukać nowej drogi. Pracowała w galerii Fibak, przez jakiś czas mieszkała w Stanach.
Ostatnio zatrudniła się w agencji artystycznej jako osoba odpowiedzialna za kontakty z aktorami. I choć bardzo się w swoją pracę angażuje, i to zajęcie jest tymczasowe.
"Za nic nie chcę pracować za biurkiem" - powiedziała kiedyś.
Ola wciąż marzy o tym, by zajmować się modą. Rysuje i projektuje, ale tylko do własnej szuflady.
"Jej marzeniem jest powrót do świata mody, ona to kocha. Ale po pierwszym niepowodzeniu boi się znów zaryzykować. Małgosia powiedziała, że pomoże jej na starcie. Chce, żeby córka spełniła swoje marzenie o stworzeniu własnej kolekcji" - mówi znajoma jurorki "Mam talent".
Aktorka wciąż ma poczucie, że musi zrekompensować Oli jej dzieciństwo. Gosia porzuciła rodzinny Radom, kiedy Ola miała trzy lata. Zamieszkały w Warszawie, gdzie dostała angaż w teatrze Kwadrat. Jej wyjazd okazał się końcem małżeństwa z informatykiem Tomaszem Jędruszczakiem.
Nie umieli dojść do porozumienia w kwestii opieki nad córeczką. Pani Małgorzata nie raz umierała z niepokoju, że były mąż wyjedzie gdzieś daleko z dzieckiem. Wspólny język w kwestii Oli znaleźli dopiero po latach.
Naprawę relacji przerwała tragiczna śmierć byłego męża gwiazdy w 2005 r. Mimo tych przeżyć, córka wyrosła na silną, mądrą kobietę. W pierwszym biznesie zabrakło jej szczęścia, ale ci, którzy ją znają, twierdzą, że naprawdę ma talent i zasługuje na drugą szansę jako projektantka.
"Mam nadzieję, że kiedyś, w niedalekiej przyszłości, wystąpię w kreacji Oli" - marzy Małgorzata.
Oby to pragnienie się spełniło!
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
