Majkę Jeżowską nad Wisłą znają chyba wszyscy. Pochodząca z Nowego Sącza piosenkarka zrobiła zawrotną karierę jako gwiazda piosenki dziecięcej. Na jej muzyce wychowało się już kilka pokoleń. W życiu Majki nie zawsze jednak było tak kolorowo.
Artystka zakończenie związku ze swoim wieloletnim partnerem uważa za graniczną datę w życiu. Przypomnijmy, że Dariusza Staśkiewicza poznała jako młodziutka dziewczyna. Oboje byli wtedy zajęci, dopiero po 10 latach ich relacja przerodziła się w miłość. Spędzili razem 20 lat, jednak nie poradzili sobie z rutyną.
Z ustalonych przez nas informacji wynika, że Majka długo zbierała się po tej traumie. Przez jakiś czas łudziła się, że może to tylko chwilowy kryzys. W końcu diametralnie zmieniła swoje nastawienie do świata: uśmiecha się, często wybiera ze znajomymi do kawiarni oraz podobno randkuje.
Zapytana wprost przez naszego reportera, czy życie zaczyna się po pięćdziesiątce, odpowiedziała:
"Ja mogę powiedzieć, że w praktyce to też się sprawdza. Nie tylko w teorii. Tak, absolutnie tak. Wszystkie moje koleżanki, które skończyły 50 lat, a które nie wierzyły, że tak jest, też mogą potwierdzić. To polega na tym, że jesteśmy świadome tego, kim jesteśmy, co robimy, czego chcemy".
Później dodała:
"Czasami potrzebujemy takiej granicy, która nas zmusza, żeby coś zmienić w życiu, jeśli jesteśmy niezadowolone. Wiek jest tylko na papierze".
