Magda Gessler zasłynęła jako restauratorka. Na początku robiła coś zupełnie innego
Magda Gessler urodziła się w 1953 roku w Komorowie niedaleko Warszawy. Ze względu na pracę jej ojca, Mirosława Ikonowicza, korespondenta Polskiej Agencji Prasowej, w dzieciństwie sporo czasu spędziła za granicą: w Sofii i Hawanie. Po ukończeniu stołecznego liceum podjęła studia na akademii sztuk pięknych w Madrycie. Pierwszy raz pokazała publicznie swoje prace jeszcze w trakcie nauki. Ponoć celebrytka była naprawdę niezła w malowaniu.
"Kiedy malowałam, zbierałam świetne recenzje. Moje wystawy cieszyły się powodzeniem - i te, które miałam w Hiszpanii, i ta w Polsce, w teatrze Studio Józefa Szajny. Wiele osób ma moje obrazy w swoich domach. Ale w pewnym momencie doszłam do wniosku, że mój sukces nie może zależeć od innych. Są ludzie, którzy zaczynają malować, chociaż nie mają o tym pojęcia. Robią karierę poprzez układy, a nie przez to, co tworzą. Ja brzydzę się jakimikolwiek układami, zależnościami. Malarstwo przestało być dla mnie dziedziną, w której sukces jest czymś spektakularnym, wymiernym" - mówiła "Vivie!" w 1998 roku.
Zwróciła się więc ku gotowaniu. W latach 80. prowadziła w stolicy Hiszpanii firmę cateringową i zajmowała się przygotowywaniem dań dla wysoko postawionych osób czy członków dworu królewskiego.
Magda Gessler ciepło wspomina pierwszego męża. "Od niego nauczyłam się szacunku"
To właśnie w tym mieście po raz pierwszy wyszła za mąż - w 1982 roku stanęła na ślubnym kobiercu z Volkhartem Müllerem, korespondentem niemieckiego tygodnika opinii. Rok później na świat przyszedł ich syn, Tadeusz. Niestety cztery lata później ukochany kobiety zmarł.
"Mój pierwszy mąż (...) umiał szanować rzeczy małe. Wyrastał w biedzie. Od niego nauczyłam się szacunku dla najmniejszego okruszka jedzenia. (...) Kiedy umarł, pomyślałam: muszę dalej żyć, choć bez Wolkharta to będzie trudne. Ale on nie chciałby, żebym opłakiwała go w samotności. Chciałby, żebym mogła stworzyć nowy dom, pełen miłości" - mówiła.
Wkrótce po powrocie do Polski związała się z Piotrem Gesslerem.
Drugi mąż Magdy Gessler porzucił dla niej żonę. Wielu je ze sobą myliło
Relacja ta przysporzyła Magdzie wielu problemów. Po pierwsze, zarzucano jej interesowność, po drugie zaczęto ją łączyć z bratem restauratora, po trzecie wreszcie mylono ją z... pierwszą żoną Piotra, którą zostawił dla nowej miłości.
"Wszyscy myśleli, że związałam się z Gesslerami dla pieniędzy. A ja miałam własne, naprawdę niemało. Drugi, który ciągle się przede mną pojawia: cały czas kojarzą mnie z Adamem Gesslerem [swoją drogą, on też zaproponował jej małżeństwo - przyp. aut.]. Jestem żoną jego brata. Każdy z nich odpowiada za siebie. A ostatnio wiele osób bierze mnie za Martę Gessler - pierwszą żonę mojego męża. (...) Ludzie, gratulując mi nowo otwartej kawiarni, reagowali ze zdziwieniem: '(...) Jak ty schudłaś'" - żaliła się przed laty "Vivie!".
Wspomniana Marta również związała się z branżą gastronomiczną. O tym, że jej ukochany ma żonę i syna, Magda dowiedziała się dopiero w 1989 roku w momencie, kiedy była już w ciąży.
"Targały mną potężne emocje, miałam ochotę wsiąść następnego dnia do samolotu i wrócić do Madrytu. I w sumie do dziś nie wiem, dlaczego tego nie zrobiłam. Czy chodziło o fakt, że nosiłam pod sercem dziecko Piotra? Czy może jednak moje uczucie do niego było silniejsze niż wściekłość, jaką czułam? Naprawdę nie mam pojęcia" - można przeczytać w biografii celebrytki.
Wkrótce Piotr rozwiódł się z żoną, więc już nic nie stało na przeszkodzie ich związkowi. Mężczyzna nieco usunął się w cień, podczas gdy Magda rozwijała rodzinny biznes. Ich małżeństwo, którego owocem jest 35-letnia dziś córka Lara, nie przetrwało, ale partnerzy zawsze, aż do śmierci Piotra w 2021 roku, byli dla siebie wsparciem.
Później gwiazda wyszła za mąż po raz trzeci. Z Waldemarem Kozerawskim jest już ponad 20 lat.
Zobacz też:
Magda Gessler pokazała "kompozycję malarską" własnej roboty. Można się zdziwić
Magda Gessler dzięki WOŚP pójdzie na "randkę". Aż trudno uwierzyć, co tu się wydarzyło
Magda Gessler wspomina romantyczne chwile i nagle taka wpadka
