Kiedy usłyszała o propozycji udziału w programie "Ameryka Express", od razu wiedziała, że jeśli pojedzie, to z mężem.
Magdalena Steczkowska i muzyk Piotr Królik są parą już od 22 lat, chociaż ślub wzięli w 2001 roku. Doczekali się trzech córek: Zofii (16), Michaliny (9) i Antoniny (7).
Jednak piosenkarka nie od razu zdołała namówić męża na udział w show.
"Piotr w ogóle nie chciał o tym słyszeć. Powiedział, że nigdzie nie jedzie, bo nie będzie chodził głodny, a jak jest głodny, to jest zły. Ale w końcu udało się go namówić. Wiedziałam, że bez niego bym nie pojechała" – ujawnia Magdalena.
Do udziału w popularnym show namawiały rodziców gorąco również córki, a to ostatecznie przekonało muzyka.
Zdarza się, że trudne warunki, brak pożywienia czy dostępu do wody oraz ekstremalne sytuacje mogą poróżnić ludzi. Tak się jednak nie stało, a małżonkowie z wyprawy do Ekwadoru wrócili silniejsi!
"Miałem obawy, jak nasze małżeństwo to wszystko zniesie. Zadania, które były w programie, przerosły nasze wcześniejsze wyobrażenia. I nasz związek tylko zyskał na tym wyjeździe. Poczuliśmy bliskość, jakiej nie doznaliśmy nigdy wcześniej. Czasem tylko musiałem uspakajać Magdę, która reagowała bardzo emocjonalnie na pewne sytuacje" - zdradza.
Jak zapewniają, trudne sytuacje nie były w stanie ich poróżnić ani złamać im charakterów.
"Momentami czuliśmy się jak w czasach narzeczeństwa!" – uśmiecha się Piotr Królik.
