Aktorka była krótkowidzem, na zabieg w jednej z prywatnych klinik okulistycznych zdecydowała się, ponieważ nie lubi chodzić w okularach.
"Po zabiegu wszystko się zmieniło" - tłumaczy na łamach "Na żywo". "Świat stał się piękniejszy, pełen kolorów i słońca. Dostrzegam rzeczy, których wcześniej nie widziałam. Nie muszę już chodzić ze spuszczoną głową, bo kiedyś bałam się, że nie poznam znajomego na ulicy. Nabrałam pewności siebie, bardzo często się uśmiecham" - zaznacza.
Być może korekta pomoże Różczce poradzić sobie z młodzieńczymi kompleksami - w jednym z wywiadów wyznała, że boi się na planie zdjęciowym pokazywać swoje ciało, zawsze musi być zakryta.
"Mam ogromne problemy, żeby założyć np. krótszą spódnicę, nawet w pracy" - mówiła.
Firma producencka zafundowała Magdzie nawet wizyty u psychologa, które miały pomóc w leczeniu chorobliwych kompleksów.
