Gdy Agnieszka Więdłocha (29 l.) pojawiła się niedawno w Wiśle, by wziąć udział w „Biegu po nowe życie”, imprezie promującej ideę transplantologii, jej znajomi natychmiast spostrzegli, że jest przygaszona.
"Choć próbowała się uśmiechać, widać było, że jest to grymas wymuszony. Nie chciała jednak zdradzić, co ją gryzie" – zdradza „Na żywo” uczestnik sportowego wydarzenia.
Powodem strapienia aktorki jest podobno niedawne rozstanie z Maćkiem Musiałem.
"Agnieszka nie spodziewała się, że ich trzymany w tajemnicy przed światem związek tak szybko się skończy.
Nieoczekiwanie ukochany oznajmił jej, że chce się z nią rozstać. Stwierdził, że jednak zbyt wiele ich dzieli, by mogli nadal tworzyć parę.
Zaproponował jej przyjaźń" – twierdzi informator tygodnika.
Jeden z kolegów młodego aktora ujawnia, dlaczego Musiał się odkochał.
"Agnieszka była zbyt poważna. Nie nadążała za Maćkiem, który ma sto pomysłów na minutę" - zdradza znajomy.
Rozczarowanie Agnieszki jest zrozumiałe, ponieważ Maciek długo zabiegał o jej względy.
Początkowo zaloty 9 lat młodszego kolegi Agnieszka traktowała z dużą rezerwą, ale w końcu uległa czarowi bożyszcza nastolatek.
Zaangażowała się w niełatwą relację.
"Zakochała się, nie bacząc na podszepty rozsądku, że ten związek nie ma szansy przetrwać" – twierdzi jej znajoma.
Już po roku duża różnica wieku między zakochanymi dała najwyraźniej o sobie znać...
