Jeśli chcesz rozśmieszyć pana Boga, opowiedz mu o swoich planach - to powiedzenie ostatnio ma zastosowanie w życiu Lady Gagi. Choroba (fibromialgia) na którą cierpi od 2013 r. sprawia, że przestała być panią swojego losu. Już w zeszłym roku we wrześniu ze łzami w oczach przepraszała fanów, że musi odwołać europejską część trasy.
Na szczęście, były też bardzo radosne wydarzenia. Jak oświadczyny Christiana Carino, 48-letniego agenta gwiazd, z którym Lady Gaga zaczęła się spotykać niedługo po zerwaniu z byłym narzeczonym, Taylorem Kinneyem.
Carino staromodnym zwyczajem najpierw porozmawiał z jej ojcem - Joe Germanottą - i poprosił o zgodę na zaręczyny z jego córką. Dopiero wtedy oświadczył się piosenkarce. - To była cudowna chwila - mówiła wzruszona Lady Gaga.
Kim jest Joe Germanotta? Razem z żoną Cynthią prowadzi restaurację w Nowym Jorku. Lady Gaga osobiście pomagała rodzicom urządzić lokal o nazwie Joanne Trattoria. Serwująca dania kuchni włoskiej i amerykańskiej restauracja jest niewielka, ale cieszy się świetną opinią i nie narzeka na brak klientów. Piosenkarka jest niezwykle dumna ze swojego ojca. Ceni sobie wyjątkowe relacje.
Cieniem na jej szczęściu kładzie się choroba, która sprawia, że cierpi niewyobrażalny ból, którego niczym nie można uśmierzyć. Gdy nadchodzi, nie jest w stanie funkcjonować. Właśnie dlatego znowu odwołała 10 ostatnich koncertów przełożonych na początek 2018 r. w ramach trasy Joanne World Tour.
Trudna decyzja" została podjęta z silnym poparciem ze strony zespołu medycznego. "Kocham te występy bardziej niż cokolwiek, i kocham was, ale to jest poza moją kontrolą. Jestem zdruzgotana, brak mi słów"- napisała na Twitterze.
Pod znakiem zapytania stoi też zapowiadany kontrakt rezydencki Lady Gagi w Las Vegas, jaki podpisała z właścicielem kasyn. Kontrakt opiewał na zawrotną kwotę - 100 mln dolarów! Ale zdrowie nie ma ceny.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
