Kilka tygodni temu była para prezydencka wyznała, że zmaga się z koronawirusem. Kwaśniewscy początkowo myśleli, że to tylko przeziębienie, ponieważ nie stracili smaku ani węchu.
Pojawiła się jednak wysoka gorączka, silne osłabienie. Kwaśniewski przez dwa tygodnie miał 39 stopni gorączki, trafił do szpitala, gdzie podano mu kroplówkę i tlen.
Choć oboje pokonali chorobę, teraz wcale nie jest lepiej. Okazuje się, że para zmaga się z poważnymi powikłaniami! Sytuacja jest poważna...
"Żona nie miała gorączki, u niej hospitalizacja była dwudniowa. Ale teraz Jolę dopadło zapalenie nerek, które prawdopodobnie związane jest z przechorowanym już koronawirusem" - zdradza zaniepokojony Aleksander w "Fakcie".
Z kolei on nie ma już gorączki, ale męczy go uporczywy kaszel. "Mamy nadzieję, że wszystko idzie w dobrą stronę, choć niestety rehabilitacja jeszcze potrwa" - dodaje w rozmowie z tabloidem.
Kwaśniewscy przebywają obecnie w Szwajcarii, do której udali się po śmierci szwagra Aleksandra. Były prezydent zapewnił, że przestrzegają reżimów sanitarnych i unikają kontaktów.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
