W młodości Izabela Kuna marzyła tylko o jednym: żeby być kochaną. Miała jednak pewien problem.
"Dopóki chłopak mi się podobał, to był luz. Ale jak zauważyłam, że podobam się jemu, to natychmiast traciłam zainteresowanie nim" - opowiadała w rozmowie z "Twoim Stylem".
Izabela w końcu spotkała mężczyznę, który - tak się jej wtedy wydawało - zasługiwał na jej miłość. Aktor Dariusz Kurzelewski zawrócił jej w głowie tak mocno, że zdecydowała się wyjść za niego, choć w głębi serca wcale tego nie chciała.
Płakała na własnym ślubie, bo uważała, że nie powinna wychodzić za mąż
"Kiedy jako młoda dziewczyna brałam ślub, to w kościele próbowałam sobie wyobrazić, jak się zestarzeję z człowiekiem, którego właśnie poślubiałam. Wysilałam się i za nic nie widziałam nas razem. Aż się popłakałam" - wspominała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Małżeństwo Izy i Dariusza przetrwało zaledwie parę lat.
"Nie powinnam wychodzić za mąż, ale stało się" - powiedziała po latach "Twojemu Stylowi", dodając, że na szczęście po byłym mężu została jej cudowna "pamiątka" w postaci wspaniałej córki, 28-letniej już Nadii.
Aktorka twierdzi, że dopiero po rozwodzie zaczęła - to jej słowa - żyć na własnych zasadach. Postanowiła też, że już nigdy nie zostanie żoną i... tego się trzyma. Choć Marek Modzelewski, z którym związana jest już dwie dekady, już kilka razy się jej oświadczał, nie chce znów wychodzić za mąż.
"Myślę, że sekret udanego związku to nie ślub. Nie jest nim również brak ślubu. Teraz chyba oboje nie widzimy powodu, dla którego mielibyśmy zmieniać coś, co od kilkunastu lat jakoś funkcjonuje" - stwierdziła na łamach nieistniejącej już "Gali".
Małżeństwo nie kojarzy się jej z niczym dobrym
Izabela Kuna zapewnia, że widzi siebie u boku Marka Modzelewskiego w przyszłości, gdy oboje będą już starzy. To według niej najlepszy dowód na to, że są - jak twierdzą ich znajomi - "unikatowym połączeniem" i "idealną parą".
"Tak, chcemy spędzić ze sobą resztę życia. Z Markiem myślę często o tym, jak będziemy wyglądać za 20 lat. To mnie wzrusza" - wyznała dziennikarce "Pani".
Aktorka deklaruje, że jest bardzo szczęśliwa, ale czasami zastanawia się, jak by to było, gdyby przytrafił się jej jakiś ognisty romans.
"Marzę o tym, że jestem szaleńczo pożądana. Tylko żeby się Marek nie dowiedział. Byłoby mu po prostu przykro" - żartowała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
Izabela Kuna zdradziła niedawno, że choć małżeństwo nie kojarzy się jej z niczym dobrym, nie wyklucza, że kiedyś zmieni zdanie i zdecyduje się wyjść za mąż za "kolegę Marka", jak nazywa swego partnera, z którym doczekała się syna Stanisława.
"Może na starość ja się oświadczę i to będzie impreza staruszków, jakiej świat nie widział" - powiedziała "Twojemu Stylowi".
Kiedyś źle lokowała uczucia, a miłość odbierała jej rozum
Izabela Kuna, pytana o mężczyzn, z którymi była związana, zanim los postawił na jej drodze najpierw Dariusza, a potem Marka, mówi, że zazwyczaj źle trafiała.
"Źle lokowałam uczucia" - potwierdziła na łamach "Wysokich Obcasów", dodając, że zdarzało się jej kochać bez wzajemności, a także płakać z powodu mężczyzny.
"Miłość to szajba, która odbiera ludziom rozum" - stwierdziła w cytowanym już wyżej wywiadzie.
"Może na starość mu się oświadczę" - powiedziała niedawno dziennikarce "Pani".
Źródła:
1. Wywiady z I. Kuną: "Gala" (luty 2017), "Wysokie Obcasy" (luty 2023 i czerwiec 2024), "Twój Styl" (grudzień 2023), "Pani" (kwiecień 2024)
2. Artykuł "Za bardzo się przed nim nie broniła", "Rewia" (lipiec 2021)
Zobacz też:
Niepokojące wieści z domu Kuny. Podjęła już kroki, by ratować małżeństwo
Smutne wyznanie Izabeli Kuny. "Łatwo przeliczyć, ile jeszcze mi zostało"
