Reklama
Reklama

"Kuchenne rewolucje" dały im nadzieję, ogień strawił wszystko. Dramatyczny los "Malinowej Spiżarni"

"Kuchenne rewolucje" miały zagwarantować "Malinowej Spiżarni” świetlaną przyszłość. Niestety z marzeń o wspaniałym biznesie pozostał tylko proch i pył… Lokal, w którym jeszcze nie tak dawno szalała Magda Gessler, doszczętnie spłonął. Pożar strawił wszystko bez wyjątku. Pomimo zakrojonej na szeroką skalę akcji gaśniczej z udziałem 22 zastępów straży pożarnej, nie udało się ocalić restauracji. Straty sięgają milionów złotych. Właściciele uruchomili zbiórkę internetową i apelują o pomoc. Czy Magda Gessler dołączy do akcji?

"Kuchenne rewolucje": Malinowa Spiżarnia

"Kuchenne rewolucje" dla niejednej restauracji w Polsce były przepustką do lepszej przyszłości. Dzięki bezkompromisowym interwencjom Magdy Gessler, wiele lokali gastronomicznych zdołało rozwinąć skrzydła i przyciągnąć do siebie nowych klientów. Niekiedy zdarzały się również rewolucje zakończone niepowodzeniem lub nawet spektakularnym fiaskiem. Niektórzy restauratorzy nie godzili się na nierzadko wulgarne zachowanie Magdy Gessler i przerywali współpracę. Inni narzekali na niesprawiedliwe werdykty gwiazdy TVN.

Reklama

W przypadku "Malinowej Spiżarni" mieszczącej się w Wielączy pod Zamościem (woj. lubelskie) było zgoła inaczej. Podczas udziału w programie "Kuchenne rewolucje" w 2018 roku właściciele chętnie współpracowali z Magdą Gessler i stosowali się do jej zaleceń. To właśnie za jej namową zmieniono nazwę lokalu. Miejsce dotychczasowej "Karczmy Ordynat" zajęła "Karczma Malinowa Spiżarnia".

Czasy pandemii koronawirusa dotkliwie zweryfikowały działalność wielu biznesów. Obostrzenia wprowadzane przez rząd na mocy rozporządzeń doprowadziły do upadku ogromnej liczby firm oferujących usługi gastronomiczne. Prawdopodobnie właśnie dlatego jakiś czas temu "Malinowa Spiżarnia" została wystawiona na sprzedaż. Niestety wkrótce właściciele po raz kolejny zostali dotkliwie doświadczeni przez los. 14 grudnia o poranku w lokalu wybuchł pożar. Strażacy z lokalnego zastępu OSP błyskawicznie zjawili się na miejscu. Zbudowany w całości z drewna budynek nie miał najmniejszych szans w starciu z niszczycielskim żywiołem. W przeciągu paru chwil "Karczma Malinowa Spiżarnia" zniknęła z powierzchni ziemi. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. W budynku nie było gości, ani pracowników.

"Kuchenne rewolucje" dały im nadzieję, ogień strawił wszystko

Ze wstępnych ustaleń straży pożarnej wynika, że przyczyną pożaru był stacjonarny zbiornik na gaz propan-butan, znajdujący się w odległości ok. 10 metrów od budynku. Sytuację dodatkowo pogorszyła 11-kilogramowa butla z gazem umiejscowiona w jednym z pomieszczeń restauracji. Płomienie w szybkim tempie ogarnęły cały budynek. Strażacy nie mogli za bardzo zbliżyć się do karczmy ze względu na wysokie niebezpieczeństwo. Gasili pożar ze sporej odległości. W akcję zaangażowanych było ponad 70 ratowników. Do gaszenia zużyto ok. 350 metrów sześciennych wody.

Jak dotychczas udało się ustalić,  straty sięgają milionów złotych. Wyceniono je na 3 mln złotych. Na miejscu prowadzone jest śledztwo, które pomoże ustalić, w jakich okolicznościach doszło do wybuchu pożaru. Służby pracujące na terenie pogorzeliska twierdzą, że określenie bezpośredniej przyczyny zaprószenia ognia nie będzie proste.

"W chwili, gdy zaczęto akcję, ogień był już na znacznej powierzchni budynku. Będzie musiał to ocenić biegły sądowy" - powiedział "Kronice Tygodnia" bryg. Andrzej Szozda z KM PSP w Zamościu.

Właściciele karczmy są załamani. W sieci ruszyła zbiórka pieniędzy na odbudowę lokalu. Restauratorzy wierzą w ludzką dobroć i apelują o wsparcie w tym trudnym czasie. 

"'Karczma Malinowa Spiżarnia' była dla nas szczególnym miejscem, któremu poświęcaliśmy cały swój czas i energię. Od samego początku jej istnienia włożyliśmy dużo pracy i wysiłku, by stworzyć coś o czym zawsze marzyliśmy. Z pomocą programu ,,Kuchenne rewolucje" nasz cel został osiągnięty. Karczma stała się miejscem, które miało swój magiczny klimat. Wiele osób, chętnie ją odwiedzało budując przy tym niesamowite relacje z innymi. Każdy spędzony w niej czas pozostanie niezapomniany. Wspomnień i rzeczy o wartości sentymentalnej niestety nie jesteśmy w stanie odzyskać, a to jest dla nas największą stratą. Ale chcemy zrobić wszystko, by móc kontynuować istnienie 'Malinowej Spiżarni'" - czytamy na stronie zbiórki.

Czy Magda Gessler zdecyduje się wesprzeć swoich dawnych znajomych? 

Zobacz też:

Kolejne zmiany w życiu Filipa Chajzera. Gdzie się teraz podzieje?

Kurzajewski prowokuje Smaszcz! Wystarczyło to jedno zdjęcie...

Anna Lewandowska kupiła kolejną choinkę. W każdej rezydencji musi mieć inną?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Kuchenne rewolucje" | Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy