Reklama
Reklama

Kto tu kłamie?

Zeznania osób zamieszanych w sprawę małej Madzi z Sosnowca są sprzeczne, zarówno w kwestii śmierci dziewczynki jak i ukrywania ciała.

W środę 21 marca na konferencji prasowej katowicka prokuratura przyznała, że nie wyklucza, iż śmierć Madzi była wynikiem celowego działania. To jednak na razie tylko jedna z wersji, którą biorą pod uwagę śledczy, mimo iż w połowie miesiąca pojawiły się informacje, że na komputerze rodziców Madzi ktoś szukał wiadomości o wysokości zasiłku po śmierci dziecka i szczegółów, dotyczących zakupu trumny.

Ponadto w sosnowieckim mieszkaniu pary znaleziono podobno kartkę, na której odręcznie spisano powody, dla których warto pozbyć się małej. Jak powiedział "Faktowi" prokurator generalny Andrzej Seremet, materiał dowodowy nie jest jednak wystarczający, by uznać matkę Madzi winną śmierci dziewczynki.

Reklama

Sprawa jest skomplikowana, gdyż w zeznaniach osób zamieszanych jest wiele rozbieżności. Kto mija się z prawdą? Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie tragedii w Sosnowcu trwa już dwa miesiące, wciąż przesłuchiwane są kolejne osoby. "Wszyscy czekamy na pozostałe opinie biegłych, które mają wpłynąć do końca marca" - poinformował prokurator.

Na razie biegli postawili Katarzynie W. dwa nowe zarzuty: zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i tworzenia fałszywych dowodów.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Waśniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama