Reklama
Reklama

Księżna Kate chce pogodzić braci? „Jest błyskotliwym arbitrem”

Księżna Kate nie jest podobno zadowolona z pozbycia się bratowej tak bardzo, jak podejrzewają brytyjskie tabloidy. Wręcz przeciwnie, jest gotowa na wiele, by ponownie zjednoczyć rodzinę. Są szanse?

7 marca na antenie CBS został wyemitowany wywiad, w którym książę Harry i jego żona, amerykańska rozwódka Meghan Markle ujawnili powody, jakie stały za Megxitem. 

Jak ujawnił książę, sytuacja, w jakiej znalazła się jego żona zaczęła mu do złudzenia przypominać medialną nagonkę, jakiej doświadczyła jego matka, księżna Diana i która ostatecznie doprowadziła do jej tragicznej śmierci. Pomny traumy, która odcisnęła się piętnem na całym jego życiu, uznał, że ucieczka z Wielkiej Brytanii jest jedynym sposobem na uratowanie rodziny. 

Meghan ze swoje strony wyznała, że relacje z krewnymi męża wpędziły ją w głęboką depresję, a na psychoterapię jej nie pozwolono. Oskarżyła też Windsorów o rasizm, twierdząc, że uzależniali przyznanie tytułu książęcego Archiemu od koloru jego skóry.

Reklama

Przy okazji księżna Sussex wspomniała też o kłótni, jaka wybuchła pomiędzy nią, a żoną księcia Williama, Kate w przededniu ślubu.  Poszło o suknie dla druhem. Wprawdzie Meghan krygowała się przed kamerą, zapewniając, że nie chce zdyskredytować Kate, poza tym bratowa ją przeprosiła i przysłała kwiaty, ale to, co miała do powiedzenia, powiedziała i niesmak pozostał. 

Księżna Kate chce pogodzić braci?

Brytyjczycy nie przyjęli dobrze wyznań Meghan. Podobno również książę William był wściekły, że bratowa wciągnęła jego żonę w swoją medialną rozgrywkę. Jednak sama Kate podobno nie ma o to żalu. Wręcz przeciwnie, opowiada przyjaciołom, że jej celem jest pogodzenie braci i przyjęcie Harry’ego i Meghan z powrotem na łono rodziny. Informację tę potwierdza ekspertka od rodziny królewskiej, Camilla Tominey:

Wywiad  z Winfrey trochę zmienił sytuację, ale podobno Kate po pierwszym szoku postanowiła nie chować urazy. Jak zapewnia jej wuj, Gary Goldsmith, księżna ma wrodzony talent negocjatorski:

Miejmy nadzieję, że radosne wydarzenie, jakim są narodziny córki Meghan i Harry'ego pomogą w zjednoczeniu rodziny.  Symboliczne imiona, jakie nadali dziewczynce, mogą zostać odebrane jako pojednawczy gest. 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy