Krzysztof Rutkowski, najsłynniejszy polski detektyw bez licencji, jest znany z wielu aspektów swojego barwnego życia, chociaż akurat nie ze skuteczności zawodowej. Słynie natomiast między innymi z tego, że jest żonaty z Mają Plich, szkolną koleżanką jego poprzedniej partnerki, byłej zakonnicy, która chciała przez niego rzucić się z okna na 9. piętrze Collegium Jana Pawła II.
Cieniem na związku Krzysia i Mai położyła się nie tylko próba samobójcza Luizy, lecz także ujawnienie zakończonego nieślubnym dzieckiem skoku w bok Rutkowskiego oraz płomienny romans z byłą Wodzianką, Dominiką Zasiewską, która publicznie wyznała, że Krzysztof lubił się z nią tulić „jak dwa ślimaczki” i pasjami gotował jej koperkową w ryżem.
Zasiewska twierdziła, że Rutkowski w ogóle chciał zrezygnować ze ślubu z Plich i zamiast tego ożenić się z nią, a nawet, że oddał nawet Mai zaliczkę na ślub i poradził, żeby znalazła sobie innego narzeczonego. Maja nie skorzystała z tej rady, bo zamiast tego wolała znosić kolejne upokorzenia.
Gdy na potwierdzenie swoich słów, Dominika opublikowała obszerne fragmenty korespondencji SMS-owej, w której wyznawali sobie z Krzysiem miłość i zapewniali się wzajemnie, Maja ogłosiła w Internecie, że nie tylko są już z Krzyśkiem dawno po ślubie, ale nawet oczekują narodzin drugiego wspólnego dziecka.
Greckie szaleństwa Krzysztofa Rutkowskiego
Wprawdzie Maja i Krzysztof nadal są rodzicami tylko jednego wspólnego dziecka, ale do obiecanego ślubu ostatecznie doszło. Od tamtej pory szczęśliwa czwarta z kolei małżonka Rutkowskiego używa jego nazwiska, w męskiej formie, żeby było bardziej światowo.
Obecnie państwo Rutkowski przebywają na wakacjach w Grecji, gdzie chodzą na romantyczne spacery po Atenach i żywią się w restauracjach z owocami morza. W jednej z nich doszło do zaskakującej sceny, która mogła odebrać apetyt innym gościom.
Rutkowski, nie zważając osoby, siedzące przy sąsiednich stolików, położył gołą nogę żony na obrusie i zaczął ją obsypywać pocałunkami. Wiedzieliście, że jest fetyszystą stóp? Maja chyba była tego świadoma, lub przynajmniej podejrzewała, bo wyciągnęła telefon i zaczęła filmować, jak mąż liże ją po stopach. Następnie wrzuciła te ujęcia na Instagram. Prawda, że apetycznie?
Zobacz też:
Paweł Domagała nie pojawił się w Sopocie. Krzysztof Ibisz przekazał smutne wieści
Aneta Zając pokazała się w sukni ślubnej. Wywołała niemałe zamieszanie
***
