Pełna obsada następnej edycji "Top Model" nie jest jeszcze do końca znana. Wiadomo na razie, że zostają wszyscy członkowie jury. Jak się dowiedzieliśmy, oprócz Dżoany tylko jedna osoba mogła być spokojna o swój powrót: Karolina Korwin-Piotrowska.
- Wszyscy byli zdziwieni, że Karolina jest takim pewniakiem. Przecież nie wypadła najlepiej na tle jury. I nie została ulubienicą widzów, w przeciwieństwie do Joasi Krupy - mówi w rozmowie z nami osoba z ekipy.
- Producenci liczyli na jej cięty język i celne riposty, od których aż roi się w "Maglu towarzyskim", który prowadzi w TVN Style - dodaje. - Nie ma co się oszukiwać. Nie popisała się.
A jednak producenci byli z niej bardzo zadowoleni. Jak się dowiadujemy, na losie dziennikarki zaważyły inne zasługi. Jako osoba zorientowana w trendach i rozumiejąca tryby działania machiny marketingu, Karolina wykorzystała modę na facebook. Na portalu stworzyła swoją stronę dla fanów, na której informowała o nowinkach w "Top Model".
Tym działaniem przysporzyła programowi ponad dwa tysiące kolejnych zwolenników.
- TVN jest bardzo zarajany możliwościami, jakie daje facebook - przyznaje osoba z działu promocji stacji. - Bardzo wierzy w to medium. Nasz dział prowadzi profile m.in. "Szymon Majewski Show" i Kuby Wojewódzkiego - dodaje. A Karolina ochotniczo i na własną rękę prowadziła promocję "Top Model".
- Nic dziwnego, że takie wrażenie na władzach stacji zrobiła praca, jaką wykonała - mówi nam osoba z PR.
