"Tuż przed występem zostaliśmy poinstruowani, by zagrać zgodnie z planem, ale Beyonce posłużyła się wcześniej nagraną ścieżką wokalną" - zdradziła we wtorek gazecie "The New York Post" Kristin DuBois, rzeczniczka amerykańskiej orkiestry wojskowej, która towarzyszyła gwieździe.
Decyzja o wykonaniu hymnu z playbacku podjęta została przez samą Beyonce w ostatniej chwili. Zgodnie ze standardową procedurą, wokalista występujący na tego typu imprezach jest zobowiązany przygotować wersję studyjną planowanego utworu na ewentualność niesprzyjających warunków głosowych w dniu wydarzenia.
Beyonce nie wydała oświadczenia w związku ze sprawą i nie wyjawiła powodu sięgnięcia po zarejestrowaną wcześniej ścieżkę wokalną. Podobne kontrowersje towarzyszyły Whitney Houston w 1991 r. Wokalistka wykonała "The Star-Spangled Banner" podczas Super Bowl, największej imprezy sportowej w Stanach Zjednoczonych. Mimo iż śpiewała na żywo, jej mikrofon był... wyłączony. Z głośników popłynęła nagrana kilka dni wcześniej ścieżka studyjna.
Decyzję tłumaczono później nieodpowiednią akustyką obiektu sportowego wobec wielkiego głosu Houston.











