Ciężko się pozbierać, gdy po poświęceniu dostaje się kopa w d... - napisała ostatnio w internecie. To gorzkie słowa. Ale, jak widać, Doda (27 l.) wciąż nie może otrząsnąć się po rozstaniu z Nergalem (34 l.).
Ich związek ponoć oficjalnie skończył się 8 marca. Jeszcze zanim Nergal zabrał wszystkie swoje rzeczy z mieszkania gwiazdy, ona rzuciła się w wir pracy nad nową, dawno obiecywaną płytą. W wirze zajęć chciała zapomnieć o porażce, która ją spotkała.
Bo rozpad związku zawsze jest prze przegraną. A poza tym to przecież ona została porzucona... W dodatku ponoć Nergal zostawił ją dla innej.
Walczyła o życie ukochanego, a zwierzęta jej nie obchodzą?
Jednak praca nie przyniosła Dodzie wytchnienia. A odkąd Adam ją pożegnał, dotykają ją mniejsze lub większe niepowodzenia. Ostatnio Doda spotkała się z atakami przyjaciół zwierząt za to, że na plan swojego teledysku kazała sprowadzić z zagranicy małe hieny.
- Wykorzystywanie zwierząt w jakiejkolwiek kampanii reklamowej produktów dla ludzi uważam za niepotrzebne - grzmi Katarzyna Biernacka, prezes Stowarzyszenia Empatia.
Czy ma uprawnienia osoby niepełnosprawnej, czy udaje?
Wokalistka ma na pieńku nie tylko z miłośnikami zwierząt. Ostatnio paparazzi przyłapali ją, gdy parkowała na miejscu dla inwalidów. Na dodatek Doda ma imienną legitymację uprawniającą ją do tego. A, choć od dawna skarży się na problemy z kręgosłupem, to niepełnosprawna chyba nie jest... Nie wskazują na to szaleństwa w szpilkach na estradzie.
Poza tym zamieszczone w internecie zdjęcia Dody, które promują jej nowy krążek "Siedem pokus" już doczekały się określenia "porno koszmarki". Chyba nie o taką promocję chodziło Dodzie?
Gwiazda spotyka się ze swym estradowym sobowtórem Dżagą, a prywatnie Marcinem, kolegą z Ciechanowa, i z basistą Marcinem Kleiberem Stara się robić dobrą minę do złej gry, ale fani martwią się, czy wraz z miłością nie skończyła się jej kariera?
(au)
