Ivan Komarenko zniknął ostatnio z mediów. Jego kariera stanęła w miejscu i piosenkarz musiał poszukać sobie innego zajęcia. W wywiadzie dla "Twojego Imperium" zdradza, że został wolontariuszem warszawskiego zoo.
"Czyszczę klatki i wybiegi, karmię zwierzęta. Dzięki nim, nie lekom, zacząłem wracać do zdrowia i odzyskiwać siły" - mówi.
Ivan bowiem odczuł niedawno skutki przemęczenia związanego z intensywnym promowaniem swojej osoby. Z powodu morderczych treningów do "Tańca z gwiazdami" zaczął... łysieć:
"Zaczęły mi wychodzić włosy. Garściami. Poza tym wypadają mi też brwi. Bardzo się tego wystraszyłem. Unikałem publicznych miejsc. Byłem u lekarza, który przepisał mi leki sterydowe. Teraz powoli wszystko wraca do normy" - zwierza się Komarenko.
