Poczucie bezpieczeństwa, wzajemny szacunek oraz uczucie, które nie jest na pokaz, to dla dziennikarki podstawa dobrego związku. Kinga Rusin przyznała niedawno, że na wsparcie i silne ramię ukochanego Marka (44 l.) może liczyć na każdym kroku.
I to właśnie jest dla nie najważniejsze.
"Najgorsza rzecz, jaką można zrobić, to opowiadać o miłości. Więc niech ona się dzieje i zostawmy ją w spokoju. Bardzo dobrze nam się układa. Co prawda gdy wracam do domu nie czeka na mnie od niego sto róż albo czerwonych balonów, ale w moich oczach to są tanie gesty. Ja nie jestem kobietą, która by się dała na to nabrać" - powiedziała Rusin.
Prezenterka ma przy tym własną wizję udanego związku, opartego na zaufaniu i obopólnym zrozumieniu.
"Romantyzm w moich oczach to umiejętność stwarzania miłej i cudownej atmosfery każdego dnia, nie tylko wtedy, kiedy się przynosi róże do domu" - stwierdziła Kinga.

***Zobacz więcej materiałów wideo:








