39-letnia modelka nie wygląda już tak, jak na początku swojej kariery, co oczywiście nie podoba się producentom zatrudniającym ją do swoich projektów medialnych.
By na plakatach wciąż wyglądać oszałamiająco młodo, Moss znalazła dublerkę, która pojawia się razem z nią na sesjach i zastępuje, kiedy jest taka potrzeba.
Po raz pierwszy z jej usług skorzystała, pozując ostatnio w Londynie - zdjęcia mają być wykorzystane w kampanii Stuarta Weitzmana.
Kiedy fotografka zaproponowała, by się nieco rozebrała i pokazała trochę ciała, Moss tylko kiwnęła palcem. Co ciekawe, jej sobowtórka radziła sobie bardzo dobrze. Nie tylko wyglądała prawie identycznie, ale potrafiła bezbłędnie naśladować Moss.
"Wszyscy byli zaskoczeni, że Kate wstydziła się swojego ciała. To do niej niepodobne" - komentuje świadek sceny.
Dlaczego więc w ogóle zatrudnia się Kate jako modelkę? Odpowiedź jest prosta: jej twarz nadal jest bardzo charakterystyczna i potrafi sprzedać każdy produkt.
Zobacz również:
