Gwiazda myślała, że Kai zniknie z jej życia tuż po rozwodzie. Miała nadzieję, że po zakończonych rozprawach spakuje walizki i na dobre opuści Polskę, a ona wraz z córkami będzie mogła w końcu spokojnie odetchnąć.
Niestety, Schoenhals ma inne plany, bo jak się okazało, chce osiąść w Polsce na dobre! Choć niedawno wygrała jeden z procesów wytoczonych jej przez męża Kaia Schoenhalsa, Katarzyna Figura nie może w pełni cieszyć się z tego sukcesu.
Sen z powiek spędza aktorce fakt, iż ojciec jej córek robi wszystko, by wyprowadzić ją z równowagi. Najpierw ogłaszał w Internecie, że szuka mieszkania lub pokoju do wynajęcia w Trójmieście, a więc blisko żony i córek. Zamieszczał filmiki, na których jeździ na deskorolce w pobliżu ich domu.
Teraz chce wynająć mieszkanie w stolicy, bo przegrał sprawę o dom na Saskiej Kępie i nie będzie mógł z niego korzystać.
"Jego działania przypominają wojnę psychologiczną. Kasia ma prawo czuć się osaczona. Martwi się, że nawet po rozwodzie Kai wciąż będzie niszczyć jej życie. Wie, że jest do tego zdolny. Pamięta słowa teściowej, która własnego syna nazwała niebezpiecznym psychopatą" - mówi w rozmowie z gazetą "Na żywo" osoba z otoczenia gwiazdy.
Tymczasem małżonek aktorki wciąż ma wokół siebie osoby, które go wspierają i najwyraźniej nie wierzą, że znęcał się psychicznie i fizycznie nad rodziną. Do grona jego przyjaciół należy m.in. Kayah, z którą łączy go nie uczuciowa, jak pisały niektóre media, ale biznesowa relacja.
"Schoenhals zaangażował się w przygotowywanie trasy koncertowej Kayah i Bregovica. Podjął się szukania sponsorów ich koncertów" - mówi informator.
Czy miałby to być pomysł na biznes, który Kai chciałby rozwijać w Polsce? Przed laty otworzył w Polsce restauracje Sense i KOM, ale obie splajtowały. Sytuacja finansowa męża Figury nie przedstawia się chyba zbyt dobrze, bo jak aktorka ujawniła w swoim oświadczeniu, nie pomaga jej w utrzymaniu córek: Koko (14) i Kaszmir (12).
Po przeprowadzce na Wybrzeże aktorka także zmagała się z finansowymi problemami. Choć w zamian za reklamę otrzymała od dewelopera wspaniały apartament w Baltic Plaza w Gdyni, nie miała funduszy, by go wykończyć.
Musiała zamieszkać wraz z dziećmi u znajomych. Ale niebawem mocno stanie na nogi.
"Do udziału w swoim najnowszym filmie ‘7 uczuć’ zaprosił ją Marek Koterski. Kasia wystąpi także w serialu ‘Za marzenia’. Za te dwa projekty na jej konto wpłynie około pół miliona złotych, co da jej upragnioną stabilizację" - zdradza dobrze poinformowana osoba.
Aktorka będzie też mogła sprzedać dom na Saskiej Kępie, co dotychczas skutecznie blokował Kai. Czy w tym roku uda się jej też zakończyć małżeństwo, które okazało się fiaskiem?
To byłby choć jeden pozytywny aspekt całej sytuacji. Czas pokaże czy Kai zdecyduje się zostać na stałe w Polsce i czy będzie bardzo usilnie starał się o kontakt z córkami, które teraz ponoć zaniedbuje.
Zobacz również:
