W ciągu dnia uśmiech nie schodzi z jej twarzy. Wie, że musi być silna dla córek Koko (14 l.) i Kaszmir (11 l.). Ale wieczorami, gdy dzieci pójdą spać, Katarzyna Figura nie musi już udawać, że wszystko w jej życiu układa się dobrze. Zdarza się jej zapłakać nad ciężkim losem... Tylko najbliższe aktorce osoby wiedzą, z jakimi problemami się zmaga. Przeciwności losu piętrzą się i wydają się nie mieć końca.
Mąż postanowił zrobić jej na złość
Większość zmartwień Kasi generuje toczący się od lat rozwód gwiazdy z Kaiem Schoenhalsem. Gdy w 2012 r. aktorka oskarżyła go o przemoc psychiczną i fizyczną i zmieniła zamki w ich domu, mąż wytoczył jej proces o ochronę dóbr osobistych. I triumfował w sądzie, który pozwolił mu swobodnie korzystać z willi na Saskiej Kępie. Katarzyna wyprowadziła się więc z córkami do Gdyni.
Proces rozwodowy wydaje się nie mieć końca. Ostatnio pojawiła się jednak iskierka nadziei, że sprawa zakończy się po myśli aktorki. Zeznania w sądzie złożyła matka Kaia. Dorothy Morton przyleciała z USA, by opowiedzieć gorzką prawdę o swoim synu. "Kai jest niebezpiecznym psychopatą i socjopatą. To istny szatan w ludzkiej skórze" - wyznała teściowa aktorki na łamach "Twojego Imperium".
Zeznania matki rozgniewały Kaia, który w efekcie zaczął torpedować plany żony. "Kasia ma kłopoty finansowe, poprosiła go, by sprzedali warszawski dom i podzielili się pieniędzmi" - zdradza "Na żywo" znajoma aktorki. "Ale Schoenhals nie przystał na propozycję Katarzyny".
Zachowanie Kaia bardzo zmartwiło gwiazdę, która potrzebuje finansowego zastrzyku. Pracując jako aktorka w Teatrze Wybrzeże zarabia dużo mniej niż gdyby grała w stolicy. By dopiąć rodzinny budżet, opłacić szkoły i zajęcia dodatkowe dorastających córek, dorabia wykładami w Gdyńskiej Szkole Filmowej. Jednak i to nie wystarcza jej na życie na takim poziomie, do którego była przyzwyczajona.
Przez lata reżyserzy zasypywali ją propozycjami filmowymi. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Dla aktorek w wieku Figury nie ma wielu ról. Sama przyznała to niedawno, goszcząc w "Pytaniu na śniadanie". Dlatego tak bardzo zależało jej na sprzedaży willi, z której od lat nie korzysta.
Jeśli małżonkowie nie dogadają się sami w sprawie podziału majątku, zajmie się tym sąd, co znacznie wydłuży sprawę rozwodową. "Kasia jest już tym wszystkim bardzo zmęczona" - zdradza "Na żywo" znajomy gwiazdy. "Tylko dla córek stara się nie poddawać zwątpieniu".
