Viola Kołakowska i Tomasz Karolak tworzą jedną z najdziwniejszych "par" w polskim show-biznesie. Nie mieszkają ze sobą, każde prowadzi własne życie, ale to nie przeszkodziło im w dorobieniu się już dwójki dzieci.
Niedawno była modelka urodziła Tomkowi syna, a wspólnie wychowują już 6-letnią Lenkę.
Dla Karolaka bycie niedzielnym ojcem to bardzo wygodna sytuacja i ani myśli zmieniać czegokolwiek w tej kwestii.
W weekendowym wydaniu "Dzień Dobry TVN", w którym był gościem, przyznał, że odkąd chłopiec przyszedł na świat, nie zajmował się nim zbyt wiele.
"Leon się urodził, gdy miałem premierę w teatrze. Coś się dzieje na scenie i coś się rodzi w życiu. Wszystko się uzupełniało i widocznie tak musiało być. Trzymam się od dziecka z daleka, żeby krzywdy nie zrobić" - wyjaśnia świeżo upieczony tata.
Na szczęście zapewnił na koniec, że maluch i jego mama są zdrowi i mają się dobrze.
W sumie Kołakowska nie powinna być zaskoczona taką postawą aktora. Od początku przecież zaznaczał, że "niczego jej nie obiecywał".
Zobacz również:
