Karina Koch dała się poznać jako osoba bardzo przywiązana do domu i rodziny. Z bratem Stefanem, uczestnikiem reality show "Chłopaki do wzięcia", łączy ją silna więź, która u niektórych widzów wzbudzała nawet pewien niepokój.
Z czasem Stefan i Karina zauważyli, że terapia szokowa nie przysparza im życzliwości widzów, więc postanowili zmienić strategię. Teraz budują swoje kariery osobno.
Karina Koch wyjechała do Niemiec do pracy
Stefan przez niemal rok dawał się wodzić za nos Aldonie, która twierdziła, że jest z nim w ciąży, a Karina stawia na rozwój zawodowy za granicą.
Właśnie wyjechała opiekować się niemieckimi seniorami. Jak twierdzą polskie portale, miesięcznie może zarobić równowartość 10 tys. zł. Karina zapewnia na Facebooku, że jest to inny rodzaj pracy niż wszyscy myślą. Przekonuje, że w niemieckim domu opieki będzie pełniła rolę bardziej damy do towarzystwa niż pomocy pielęgniarskiej:
"Jestem opiekunką osób starszych w mieście Oberhausen. (...) Po pierwsze to żadna praca nie hańbi, a po drugie, coraz częściej mam miejsca, gdzie w ciągu dnia przychodzą pielęgniarze i zajmują się sprawą higieny. Moja praca to pranie, gotowanie, sprzątanie i towarzystwo”.
Karina Koch opiekuje się też domem rodzinnym
Jak wynika z jej relacji, długo tam miejsca nie zagrzeje. Wyjaśniła, że ze względu na zobowiązania rodzinne nie może pozwolić sobie na dłuższe wyjazdy zarobkowe:
"Nie mam stałego miejsca w Niemczech, ponieważ jestem tzw. skoczkiem, mam wyjazdy, kiedy mi pasuje i na jak długo mi pasuje. Dlaczego jestem skoczkiem? Ze względu na rodziców, zwierzęta i dwa domy, którymi się zajmuję. Jestem tu na 3-4 tygodnie, kiedyś jechałam na 3 miesiące, później na 6 tygodni a teraz to już tylko krótkie wyjazdy".
Zobacz też:
Karina Koch z "Chłopaków do wzięcia" przeszła spektakularną metamorfozę. Trudno ją poznaćKarina Koch z "Chłopaków do wzięcia" pokazała stare zdjęcie. Fani nie wierzą, że to ona
Karina Koch z „Chłopaków do wzięcia” chwali się metamorfozą. „Sama siebie nie poznaję”
