Anna Kalczyńska to jedna z prowadzących "Dzień dobry TVN". Dziennikarka cieszy się dużą popularnością, co widać między innymi po jej mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją prawe 120 tysięcy osób.
Kalczyńska często dzieli się ze swoimi fanami przemyśleniami i komentuje bieżące wydarzenia. Zamieszcza zdjęcia związane zarówno z życiem zawodowym, jak i prywatnym.
Anna Kalczyńska miała wypadek na nartach w Austrii
Ostatnio postanowiła zaapelować o ostrożność i bezpieczeństwo podczas uprawiania sportów zimowych, zwłaszcza teraz w okresie ferii. Przypomniała sytuację z 2017 roku, gdy była w Austrii na nartach i doznała bardzo niebezpiecznego wypadku. Sytuacja wyglądała groźnie, ale na szczęście skończyła się jedynie złamaniem... Z relacji dziennikarki wynika, że mogło być znacznie gorzej.
Jestem pewna, że uratował mnie kask. Nigdy nie rezygnujcie z kasku
Anna Kalczyńska w rozmowie z "Plejadą" wyznała, że jedynie złamała rękę. Dodała, że warto mówić teraz o bezpieczeństwie na stoku. Dziennikarka nawiązała do tragicznych wydarzeń z ostatniego tygodnia. Aktor Gaspard Ulliel uległ wypadkowi na nartach i w skutek odniesionych obrażeń zmarł.
W 2017 r. miałam wypadek na stoku, bardzo podobną sytuację, co Gaspard Ulliel. Rzeczywiście wówczas straciłam przytomność, byłam transportowana helikopterem, to autentyczne zdjęcie dokumentujące to zdarzenie. To się wszystko dobrze skończyło, miałam tylko złamany nadgarstek i kciuk
Kalczyńska wyznała, że gdy przeczytała historię aktora, to przed oczami miała swój wypadek sprzed lat. "Pomyślałam, że warto byłoby przy tej okazji ostrzec wszystkich w tym czasie, kiedy dużo osób wyjeżdża na różne wyjazdy narciarskie, żeby nigdy, pod żadnym pozorem nie zdejmowali kasku, bo to się różnie może skończyć" - podsumowała.
***Zobacz także:Jak leczyć się w domu przy łagodnym covidzie?
Poseł PiS: może nas czekać katastrofa żywnościowa
Rekord piątej fali pandemii. Gwałtowny wzrost zakażeń
Marcelina Zawadzka w ciąży? "Max namawia ją na dziecko"
Wstrząsające wieści! Magda Stępień walczy o życie synka!
Nie żyje Antonina Girycz-Dzienisiewicz. Aktorka "Czterdziestolatka" miała 82 lata
