Dziennikarka i żona miliardera Leszka Czarneckiego przez kilka lat prowadziła program śniadaniowy w TVN, co wzbudzało ogromne emocje. W sieci pojawiła się nawet specjalna strona, na której żądano, by Jola "odeszła z 'Dzień Dobry TVN'". Tak też się ostatecznie stało. Pieńkowska przeszła do niszowego kanału biznesowego, gdzie ponownie zajęła tematami politycznymi. Nie ma więc już okazji wyznawać, że "robi cuda w seksie" czy pląsać z akrobatami, co zdarzało się jej w śniadaniówce. (Pisaliśmy o tym TUTAJ).Ostatnio widzowie TVN zostali przez szefostwo nieźle zaskoczeni. Pieńkowska ponownie pojawiła się w porannym programie jako prowadząca!"Jeny, czy to Jolanta Pieńkowska? Co ona zrobiła z buzią? Trudno ją rozpoznać, tylko głos jej został", "Pieńkowskiej nie poznaję!" - pisali widzowie na profilu facebookowym programu.
Wielu martwiło się, że to zamiana na dłużej, bo Magda być może postanowiła zostać jeszcze na macierzyńskim. Na szczęście świeżo upieczona mama uspokoiła swoich fanów.
"Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa dotyczące mojego powrotu. To był wyjątkowy Weekend w #dziendobrytvn Wracam do studia wkrótce. Do zobaczenia" – napisała Mołek na początku września.
Zobacz również:
***
