Celebrytki chętnie wmawiają zwykłym kobietom, że swój wygląd i figurę zawdzięczają dobrym genom i jodze. Niektóre, jak Anna Lewandowska przynajmniej szczerze przyznają, że ceną dobrej figury są regularnie ćwiczenia i całkowita zmiana nawyków żywieniowych.
Ewa Chodakowska często przypomina, że leżeniem na kanapie i objadaniem się nikt sobie jeszcze figury nie wyrzeźbił. Prezenterka Polsatu, Karolina Szostak też jest uczciwa wobec fanek. Otwarcie przyznaje, że swoje spektakularne schudnięcie zawdzięcza restrykcyjnej diecie, opartej na surowych owocach i warzywach.
Joanna Przetakiewicz o swojej diecie
Za to Joanna Przetakiewicz w rozmowie z fankami na InstaStory idzie w zaparte, że do utrzymania szczupłej sylwetki w zupełności wystarczają jej treningu 2-3 razy w tygodniu. Jak twierdzi, nie stosuje żadnej specjalnej diety, wręcz przeciwnie, je wszystko. Na pytanie fanek, czy jada pieczywo i słodycze, odpowiedziała:
Tak! Kocham!
Pytana o menu śniadaniowe, ujawniła, że najchętniej jada twarożek ze szczypiorkiem, jajka, pomidory i świeże pieczywo z masłem.
Zamieściła także zdjęcie zastawionego stołu. Myślicie, że gdyby rzeczywiście to wszystko zjadła, dalej by tak wyglądała? I to jeszcze po pięćdziesiątce, gdy metabolizm zwalnia…
Przetakiewicz ujawniła, że jej zwykła waga wynosi 52 kilogramy, z delikatnymi zawirowaniami. Biorąc pod uwagę, że mierzy 170 cm wzrostu, jej BMI wynosi 17,99, co oznacza niedowagę. Celebrytka zapewnia, że bez trudu osiąga taki efekt, nie odmawiając sobie ciasta. Jak wyznała, ostatnio delektuje się ciastem „pleśniakiem” i makaronem według przepisu jej syna, Filipa.
Wierzycie?
