"Zrobiliśmy to. Miłość jest piękna, miłość jest łaskawa i cierpliwa. To cierpliwość od dwudziestu lat" - napisała Jennifer Lopez do swoich fanów, nawiązując do tego, że z Affleckiem pierwszy raz zaręczyła się równo dwadzieścia lat temu. Wówczas jednak do ślubu nie doszło.
Piosenkarka podkreśliła, że ceremonia w Las Vegas była tym, czego dokładnie chcieli. Do ślubu pojechali różowym kabrioletem.
Jennifer Lopez potwierdza ślub z Benem Affleckiem
"Wczoraj wieczorem polecieliśmy do Vegas, stając w kolejce z czterema innymi parami, które odbyły tę samą podróż do ślubnej stolicy świata. Za nami dwóch mężczyzn trzymało się za ręce, przed nami młoda para, która jechała trzy godziny samochodem z Victorville w drugie urodziny swojej córki. Wszyscy chcemy tego samego - aby świat widział nas jako partnerów i przypieczętował naszą miłość uniwersalnym aktem małżeństwa" - napisała Lopez.
Dodała, że do ślubnej kaplicy dotarli około północy. Gwiazda miała na sobie vintydżową koronkową kreację z długimi rękawami i odkrytym dekoltem inspirowaną starym hollywoodzkim szykiem. Affleck postawił na biały smoking.
Para poznała się w 2001 roku na planie filmu "Gigli", gdy Lopez była jeszcze żoną Chrisa Judda. W czerwcu 2002 roku zaręczyli się, jednak do ślubu nie doszło.
Po nieudanych małżeństwach gwiazdy spotkały się ponownie w 2021 roku. "Był to najlepszy ślub, jaki mogliśmy sobie wyobrazić" - zapewniła Lopez. Na tylnym siedzeniu różowego kabrioletu siedziała córka Lopez, Emme.
"Mają rację ci, którzy twierdzą, że 'wszystko, czego potrzebujesz, to miłość'. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mamy jej pod dostatkiem, do tego nową wspaniałą rodzinę. Bądź cierpliwy, a może znajdziesz najlepszy moment swojego życia w Las Vegas. (...). Miłość to wspaniała rzecz, może najlepsza z rzeczy - i warto na nią czekać" - zakończyła.
Zobacz też:
Jennifer Lopez bez makijażu. Wygląda jak nastolatka
Jennifer Lopez i Ben Affleck: stara miłość nie rdzewieje
Cichopek szalała na weselu bez Hakiela
