Ponad rok temu, 17 czerwca, celebrytka wyszła za długoletniego partnera Roberta Korzeniewskiego. W międzyczasie rzuciła aktorstwo i ruszyła z nowym biznesem - gabinetem modelowania sylwetki. Jak mówi "Twojemu Imperium", mimo choroby zatok jest bardzo szczęśliwa i spełnia się w małżeństwie.
Pierwszą rocznicę ślubu para uczciła w łóżku. "Wczesnym rankiem Robert obudził mnie, wręczając mi gigantyczny bukiet róż i przepiękną biżuterię. Momentami nie mogę uwierzyć, że ten rok minął tak szybko. Czasami mam wrażenie, że ślub braliśmy dosłownie wczoraj. (...) Być żoną to fajne uczucie" - opowiada Monika.
Pytana o dziecko, wyznaje, że stara się z Robertem o malucha. Choć na razie bez rezultatów, jest dobrej myśli i wierzy, że w końcu i ona zostanie matką. "Nie jest łatwo zajść w ciążę w wieku czterdziestu lat" - podkreśla.
"Jeśli Bóg da i w naszym życiu pojawi się dziecko, będziemy szczęśliwi. Jeśli będzie inaczej, również to zaakceptujemy".
O adopcji nie myśli. Nie wie, czy byłaby w ogóle na nią gotowa. Obserwuje jednak znajomych i widzi, że adoptowane dzieci wniosły w ich życie wiele radości.
Ona na razie spełnia się jako właścicielka gabinetu modelowania sylwetki i czeka, aż "pojawi się dobry scenariusz" filmu, dzięki któremu wróci do show-biznesu.
Bezdomny tata musi być z niej dumny...
Zobacz również:
