Jak podaje dziennik.pl, córka Janusza Korwin-Mikkego przyznała się do winy - jej czyn został jednak zakwalifikowany jako wykroczenie, a nie przestępstwo, dlatego kobieta otrzymała jedynie 500 złotych mandatu. Nie usłyszy również zarzutów.
Do sprawy ustosunkował się już jej znany ojciec, prezes Kongresu Znanej Prawicy, podkreślając na Facebooku, że jego córka została... okradziona!
"Ja tu wracam do Polski - a tu w Sieci huczy: Korwin-Mikke oskarżony o poświadczenie nieprawdy; córka Korwina kradła w sklepie. I rzeczywiście.
Kora robiła w tym OBI sporo zakupów, okradziono Ją na 2000 zł, potem kupiła frezarkę z kompletem frezów - i ten 'komplet' okazał się zdekompletowany.
To jak głupia uznała, że prościej jest dokraść. Policzyli Jej za cały komplet + 500 grzywny za wykroczenie. I wcale tego nie bagatelizuję".
Korynna Korwin-Mikke ma 31 lat, przedstawia się jako projektantka i prowadzi butik w Warszawie. Co ciekawe, startowała już z listy Kongresu Nowej Prawicy do Europarlamentu w okręgu gorzowskim.
