Zawsze wesoły, tryskający dobrym humorem i energią, ostatnio stał się jakiś przygaszony. Okazuje się, że melancholią natchnęła go wizyta na rodzinnym grobie.
"Wybudowałem grób dla całej rodziny z napisem 'Rodzina Nowickich'. Człowiek powinien wiedzieć, gdzie będzie miejsce jego wiecznego spoczynku. I ja wiem. To wiele porządkuje w głowie. Uspokaja" - mówi w rozmowie z "Super Expressem". Jan coraz częściej odwiedza rodzinny grobowiec. "Czasami uciekam na ten cmentarz po to, by się za mocno nie zasiedzieć w życiu. No i uzmysłowiłem sobie, że jest to miejsce piękne, gdzie króluje milczenie, a milczenie w moim wieku jest ważne, potrzebne, kojące - kto wie, czy nie najważniejsze. To jest ucieczka od hałasu życia, głupoty, zmęczenia zgiełkiem i innymi ludźmi" - dodał nostalgicznie.Aktor powiedział też coś, co może zaniepokoić jego najbliższych: "Powoli trzeba się zbierać z tego świata, mając jednak na uwadze to, co powinien w tej sytuacji zrobić każdy mężczyzna - posprzątać po sobie. Trzeba coś zrobić z książkami, pomyśleć, komu który obraz dać, żeby trafił we właściwe ręce. Przecież nie wezmę tego do grobu" - stwierdził Nowicki.
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów wideo: