W popularnym programie śniadaniowym dziewczyna stwierdziła, że w swojej ocenie nie przegięła (!) jeszcze z poprawkami chirurgicznymi. Tłumaczyła, że wszystko zaczęło się od nosa, który pewnego dnia po prostu zapragnęła skorygować. Później poszła za ciosem i zrobiła sobie biust.
"Zrobienie sobie piersi to dziś jak wyjście do piekarni po bułki. Uważam, że moje usta są OK, piersi są OK, komu mają się podobać, to się podobają. Kto mnie zna, ten wie, jaka jestem w środku, jaka potrafię być miła i jak potrafię rozmawiać po ludzku" - mówiła Anella, zaznaczając jednocześnie, że dla wąskiej talii nie pozbyła się żeber, co sugerował jeden z tabloidów.
Na forach internetowych wiele osób zaczęło zastanawiać się, jak Anella wyglądała przed rozpoczęciem swojej przygody z medycyną estetyczną. Niestety, chyba nieprędko się tego dowiemy. Za fotkę Anelli sprzed operacji trzeba słono zapłacić, bo aż 30 tys. złotych.
Na razie musimy się więc zadowolić zdjęciami "piękności" z jej Instagramu, który śledzi już prawie 60 tys. użytkowników. Dziewczyna swoje zdjęcia mocno retuszuje, najczęściej wyszczuplając sylwetkę.
***
Zobacz więcej materiałów:
