O związkowych perypetiach Ilony Felicjańskiej (sprawdź!) i Paula Montany trudno było nie usłyszeć. Wszystko zaczęło się od tego, jak celebrytka w grudniu zeszłego roku trafiła do aresztu za pobicie swojego ukochanego.
Jednak okazało się, że zakochani nie potrafią żywić do siebie urazy i po opuszczeniu aresztu przez Felicjańską, para jeszcze silniej podkreślała swoją nieprzemijającą miłość.
Na czas pandemii koronawirusa oboje wrócili do Polski, gdyż tu czuli się bezpiecznie. Niestety, krótko po tym, jak rozpoczęła się przymusowa kwarantanna, Felicjańska trafiła na własną prośbę do szpitala psychiatrycznego, aby walczyć o życie w trzeźwości.
Przypomnijmy, że od wielu lat była już modelka zmaga się z problemem związanym z nadużywaniem alkoholu. Po opuszczeniu szpitala psychiatrycznego przez Ilonę małżonkowie wciąż podkreślali, jak bardzo się kochają.
Niestety, okazuje się, że teraz prawdopodobnie się rozstali. Na facebookowym profilu Monatny można zobaczyć, że mężczyzna zmienił status swojego związku "na wolny".
Do tego, co zrobił Montana, odniosła się sama Felicjańska, która napisała wiadomość mężowi. Paul nie zastanawiając się długo, opublikował w sieci treść otrzymanego od żony komunikatu.
"Chcę ci przypomnieć, że nie jesteś ‘singlem’ bo masz żonę. A takie działania są na Twoją niekorzyść..., bo to znaczy, że szukasz przygód, zapraszasz. Dla mnie ok. Tak robiłeś od początku naszej znajomości. Nie wiem, jak to będzie się miało do ugody rozwodowej" - brzmi wiadomość od Felicjańskiej, którą można przeczytać na Facebooku Montany.
Z wiadomości napisanej przez celebrytkę można wywnioskować, że jej mąż od początku miał problemy z wiernością. Para wzięła ślub w lutym tego roku, więc stosunkowo szybko przeżywają pierwszy kryzys.
Na razie nie wiadomo, czy małżonkowie rzeczywiście zdecydują się na rozwód, czy to tylko ich kolejna publiczna kłótnia.
Co o tym myślicie?
***Zobacz więcej materiałów wideo:
