Po powrocie Basi do "Hotelu Paradise" emocje wcale nie opadają. Produkcja, przy udziale innych uczestników show, zadecydowała o przywróceniu przed kamery kolejnego uczestnika, który wcześniej pożegnał się z programem. Mowa o Maurycym.
Najbardziej z powrotu mężczyzny ucieszyła się Luiza, która wcześniej była z nim w parze. Radości nie kryła także Basia. Gdy zobaczyła Mauro, od razu rzuciła mu się na szyję. Ale nie spodziewała się, że taki wybuch entuzjazmu przysporzy jej problemów...

Jej zachowanie nie spodobało się Krystianowi. Robił jej wyrzuty. Stwierdził, że czulej przywitała się z Maurycym niż z nim. Basia odpierała ataki i widać było, że ocena ukochanego bardzo ją zabolała. Opowiadała o tym w "pokoju zwierzeń".
Jest mi po prostu przykro, jest mi źle, że w taki sposób zareagował. Dla mnie nie istnieje żaden facet poza nim tutaj.
Całą sytuację skomentował też sam Krystian. Mówił, że było to nieporozumienie i prędko z Basią je sobie wyjaśnili.
Jest spoko. Wyszło takie małe nieporozumienie, które zostało za szybko rozdmuchane. Wydaje mi się, że takie sytuacje nas uodparniają i wierzę, że w przyszłości będzie to na pewno szybciej rozwiązywane i będzie tylko lepiej.
Co ciekawe, kłótnia... zbliżyła ich do siebie. Gdy zgasły światła, czujne oko kamery pokazało widzom, w jaki sposób para zażegnała konflikt. Basia, ubrana wyłącznie w seksowną bieliznę, podeszła do ukrywającego się za betonowym przepierzeniem Krystiana. Zrzuciła zakrywający ją koc i... wraz z partnerem poszła na całość!

Już na drugi dzień o chwilach namiętności opowiadała z uśmiechem na twarzy.
Byłam stęskniona za Krystianem. Przeszliśmy na kolejny etap. Zobaczymy, co będzie dalej. Ja się cieszę.
Myślicie, że po programie tych dwoje nadal jest razem?












